Według wcześniejszych informacji, w wyniku eksplozji dwie osoby odniosły obrażenia. Po wybuchu ewakuowano 20 mieszkańców. Lokatorzy z klatki, w której wybuchł gaz na razie nie mogą wrócić do swoich mieszkań. 12 z nich zadeklarowało, że chce skorzystać z noclegu zaoferowanego przez lokalne władze.
Do wybuchu w wielorodzinnym budynku na rogu ulic Chemicznej i Szabelnianej doszło ok. 9. Eksplozja gazu z butli zniszczyła całe mieszkanie na trzecim, najwyższym piętrze; zawaliła się ściana zewnętrzna i fragment stropodachu tej części budynku.
Dzisiaj o godzinie 9.30 na ulicy Szabelnianej w Katowicach w mieszkaniu na poddaszu doszło do wybuchu gazu. Dwie osoby zostały ranne, z budynku ewakuowano 20 osób. Na miejscu pracują policjanci i straż pożarna. Obecny jest również zespół zarządzania kryzysowego @PolskaPolicja pic.twitter.com/P1giIPL6Pw
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) January 8, 2024
„Zostały zakończone działania związane z przeszukiwaniem tego mieszkania. Nie znaleziono tam innych osób” - powiedział po południu PAP rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Katowicach kpt. Rafał Gruszka. W akcji brało udział ponad 20 zastępów PSP i OSP. Strażacy wciąż są na miejscu, zabezpieczają teren wybuchu.
„Na miejscu cały czas pracują policjanci, strażacy wraz z psami do wykrywania zapachów ludzkich, pogotowie gazowe, elektryczne i Inspektor Nadzoru Budowlanego. Czynności mogą jeszcze potrwać wiele godzin” - przekazała katowicka policja.
Jak informowały służby, w wyniku wybuchu poszkodowane zostały dwie osoby, które przekazano zespołom ratownictwa medycznego. Katowicka policja podała po południu, że do szpitala przewieziono tylko jednego rannego - 83-letniego mieszkańca kamienicy. Z budynku ewakuowano łącznie 20 osób. Lokalne władze zapewniły im autokar, w którym mogły się ogrzać.
Zarządcą uszkodzonego budynku jest Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach.
„Mieszkańcy klatki, w której doszło do wybuchu na razie nie będą mogli wrócić do budynku i swoich mieszkań. Spośród tych osób 12 zadeklarowało, że skorzysta z noclegu zapewnionego przez miasto” - powiedziała PAP rzeczniczka katowickiego magistratu Sandra Hajduk.
Jak dodała, chodzi o osoby, mieszkające poniżej lokalu, w którym doszło do eksplozji. Niewykluczone, że część z nich będzie mogła wrócić w najbliższych dniach.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kh/