W sobotę podczas Rady Krajowej PO ogłoszono wyniki przeprowadzonych dzień wcześniej prawyborów Koalicji Obywatelskiej, które przesądziły, że kandydatem na prezydenta będzie obecny prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Polityk zdobył 74,75 proc. głosów, pokonując swojego kontrkandydata szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Ewentualna wygrana Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich w 2025 r. oznaczałaby konieczność znalezienia osoby, która zastąpi go na fotelu prezydenta Warszawy. O to, czy wygrana Trzaskowskiego będzie oznaczać, że zostanie kandydatem KO na prezydenta Warszawy w przedterminowych wyborach w stolicy, w sobotę został zapytany sekretarz generalny PO, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński.
"Wygrana Rafała Trzaskowskiego oznacza tylko to, że Polska będzie miała dobrego prezydenta" - odparł wymijająco Kierwiński. "Ja mam dzisiaj swoje zadania. O tym, kto będzie kandydatem na prezydenta Warszawy, będzie decydował Donald Tusk i Zarząd Krajowy – ale to za jakiś czas. Dziś mamy inną robotę do wykonania" - powiedział.
Jak dodał, sam jest właśnie "człowiekiem od realizacji konkretnych zadań". "Dziś mam swoje zadania, muszę je realizować, a co będzie za pół roku, to zobaczymy – ale Warszawa to piękne miasto" – dodał Kierwiński.
Nazwisko Kierwińskiego, który oprócz tego, że jest sekretarzem generalnym PO i pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy, jest też przewodniczącym warszawskiej Platformy Obywatelskiej oraz jednym z najczęściej wymienianych osób w kontekście ewentualnego następcy obecnego prezydenta Warszawy. (PAP)
sno/ par/ know/