Z przekazu reżimowych mediów wynika, że Kim Dzong Un już po raz drugi odniósł się do słów prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola z ubiegłego tygodnia, który przestrzegł Pjongjang, że użycie broni atomowej będzie oznaczało "koniec północnokoreańskiego reżimu".
"(Jun) wygłosił niesmaczny i wulgarny komentarz na temat końca Republiki (Korei Północnej - PAP), co pokazuje, że zaślepia go wiara w siłę jego pana" - cytuje Kima agencja KCNA, odnosząc się do sojuszu Południa z USA.
W przemówieniu podczas poniedziałkowej wizyty na Uniwersytecie Obrony Narodowej swojego imienia Kim Dzong Un powtórzył, że Korea Południowa i Północna to "dwa wrogie sobie państwa".
Również w poniedziałek miała rozpocząć się sesja Najwyższego Zgromadzenia Ludowego (parlamentu), podczas której według ekspertów ma zostać przeprowadzona zmian konstytucji kraju poprzez zadeklarowanie w niej Seulu jako "głównego wroga". Reżimowe media nie wspomniały jednak dotychczas o obradach.
"Wcześniej rozmawialiśmy o wyzwoleniu Południa lub zjednoczeniu z pomocą siły. Ale nie jesteśmy tym zainteresowani i odkąd ogłosiliśmy stanowisko o dwóch oddzielnych państwach, nie mieliśmy w świadomości tego kraju" - powiedział.
"Świadomość istnienia tego kraju jest nam wstrętna i nie chcemy się z nim mierzyć" - dodał Kim według KCNA.
"Za każdym razem, gdy przedstawiałem nasze stanowisko w sprawie użycia siły militarnej, wyraźnie i konsekwentnie używałem zastrzeżenia 'jeśli': 'jeśli' wrogowie spróbują użyć siły przeciwko naszemu krajowi, nasze wojsko bez wahania użyje całej swojej siły ofensywnej" - powiedział Kim, dodając, że "nie wyklucza to użycia broni nuklearnej".
Oświadczył też, że Pjongjang "przyspiesza" dążenie do stania się "supermocarstwem wojskowym i potęgą nuklearną".
Zdaniem ekspertów udział w rozwoju zdolności wojskowych Korei Płn. ma Rosja, która w zamian za dostawy broni wykorzystywanej na Ukrainie przekazuje Pjongjangowi pomoc wojskową i gospodarczą.
W osobnej depeszy KCNA poinformowała, że Kim przesłał swojemu "najbliższemu towarzyszowi" Władimirowi Putinowi życzenia z okazji jego 72. urodzin. Dwustronne relacje między dwoma krajami rozwinęły się w "niezwyciężone, wieczne i strategiczne stosunki sojusznicze" od czasu wizyty szefa Kremla w Pjongjangu w czerwcu ubiegłego roku - dodał.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ akl/ know/