Jak przekazało w komunikacie brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, szacuje się, że tylko w ubiegłym roku 18 tankowców objętych teraz sankcjami przetransportowało ropę naftową o wartości około 4,9 mld dolarów. Dodano, że tym samym okresie liczba tankowców z "floty cieni", objętych sankcjami, wzrosła do 43, a znaczna liczba tych, na które poprzednio nałożono ograniczenia, została zmuszona do bezużytecznego postoju poza portami na całym świecie i jest niezdolna do dalszego zapewnienia funduszy na wojnę Rosji przeciw Ukrainie.
Podkreślono, że funkcjonowanie "floty cieni" nie tylko podważa skuteczność sankcji nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę, ale też stanowi zagrożenie dla środowiska naturalnego, ponieważ lekceważenie przez Kreml standardów bezpieczeństwa grozi wyciekami. Jak dodano, to również zagrożenie dla bezpieczeństwa ma morzu i bezpieczeństwa handlu światowego.
"Musimy zwalczać wrogie działania Rosji na każdym kroku, niezależnie od tego, czy chodzi o nielegalne taktyki mające na celu zwiększenie wojennego budżetu Putina, wykorzystywanie przez (Moskwę) cyberataków, czy barbarzyństwo na linii frontu w Ukrainie. Wielka Brytania przewodzi szarży przeciwko desperackim i niebezpiecznym próbom Putina, by utrzymać swoje dochody z (surowców) energetycznych. (Rosyjska) 'flota cieni' zagraża liniom brzegowym w całej Europie i na świecie" - oświadczył minister spraw zagranicznych David Lammy.
Statki wpisane na listę sankcyjną nie będą mogły wpływać do brytyjskich portów, nie zostaną wpisane do rejestru statków Wielkiej Brytanii, a jeśli się w nim znajdują - zostaną z niego wykreślone i mogą zostać skierowane do brytyjskich portów w celu zatrzymania.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ szm/