![Sprzedawca w Indiach, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/RAJAT GUPTA](/sites/default/files/styles/main_image/public/202405/pap_20240530_11F.jpg?itok=BdmMMIuk)
W czwartek w szpitalu rządowym w regionie Rurkela w Orisie odnotowano śmierć 10 osób – poinformował Reuters.
Pięć innych z powodu udaru słonecznego zmarło w mieście Aurangabad w Biharze. Liczba ta może wzrosnąć - władze stanu poinformowały o zgonach kolejnych siedmiu osób w drodze do szpitali, ale do tej pory nie ustalono przyczyn ich śmierci.
Władze Orisy zakazały pracownikom przebywania na zewnątrz między godz. 11 a 15, kiedy panuje największy upał.
Ze względu na rekordowo wysokie temperatury trzy sądy w Delhi zezwoliły swoim pracownikom, by na salach sądowych nie występowali w tradycyjnych czarnych togach. Sędziowie innego sądu odroczyli rozprawę, skarżąc się na brak klimatyzacji i wody. W wielu sądach niższej instancji w Indiach klimatyzacji nie ma.
Upał w Delhi odczuwają także ptaki i dzikie małpy, które mdleją i chorują. Ponad 1200 zwierząt, które zamieszkują zoo w stolicy Indii, jest zraszanych wodą, co ma przynieść im ulgę.
W Delhi, gdzie temperatura w piątek ma osiągnąć 43 st. C, w środę odnotowano pierwszy zgon spowodowany upałem. Władze informują, że w mieście odczuwalny jest niedobór wody.
Indyjscy meteorolodzy zapowiadają, że temperatury w północno-zachodnich i środkowych stanach mają spaść w nadchodzących dniach. Na wschodzie kraju upały mają potrwać jeszcze około dwóch dni.
W środę w Delhi zarejestrowano rekordową temperaturę 52,9 st. C, najwyższą od rozpoczęcia pomiarów w Indiach. Instytut Meteorologii Indii zapowiedział, że wartość ta będzie jeszcze weryfikowana.(PAP)
sma/