Ustawa przegłosowana podczas ostatniej specjalnej sesji plenarnej Zgromadzenia Narodowego zakłada zwiększenie kapitału własnego Eximbanku z 15 do 25 bln wonów (z około 45 do 75 mld zł).
Za jej przyjęciem zagłosowało 148 z 211 obecnych posłów, 29 było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.
"Nowelizacja ustawy o banku eksportowo-importowym Korei Południowej została poprzedzona dyskusją na temat potrzeby prawnego rozszerzenia limitu kapitału Eximbanku na podstawie propozycji obu konkurujących stron (rządu i bloku opozycyjnego - PAP)" - poinformowało ministerstwo finansów w komunikacie prasowym.
"Nowelizacja wejdzie w życie w dniu jej ogłoszenia. Rząd będzie dążył do jak najszybszego wniesienia kapitału" - czytamy w oświadczeniu.
Zmiana ustawy była niezbędna m.in. w celu sfinalizowania drugiego kontraktu na eksport południowokoreańskiego uzbrojenia do Polski.
Zgodnie z dotychczasową ustawą Eximbank mógł udzielić kredytobiorcy pożyczki w wysokości do 40 proc. swojego kapitału. W lipcu 2023 roku kapitał banku wynosił 18,4 bln wonów (w tym 15 bln wonów kapitału ustawowego), co pozwalało na udzielenie Polsce kredytu do 7,35 bln wonów. Po sfinansowaniu już 6 bln wonów w ramach pierwszej transakcji, instytucji pozostało tylko około 1,35 bln wonów na kredyt dla Warszawy.
W rezultacie konieczne było zwiększenie ustawowego limitu kapitałowego, aby umożliwić realizację drugiego kontraktu eksportowego z Polską o wartości 30 bln wonów, w tym na zakup 308 haubic samobieżnych K9 i 820 czołgów K2.
Portal Korean Herald zaznaczył, że dzisiejsza decyzja nie oznacza osiągnięcia wymaganej przez Polskę pełnej kwoty, ale przedstawiciele branży uważają, że przyjęta nowelizacja to ważny krok na rzecz porozumienia ze stroną polską.
Podczas debaty przed głosowaniem pojawiły się również głosy sprzeciwu. Poseł Partii Zielonych (Green Party Korea) Jang Hje Young wskazywał na negatywne skutki klimatyczne, jakie zwiększenie limitu może za sobą pociągnąć w dłuższej perspektywie. Zasugerował, że rząd Korei Południowej "pod pozorem wzmacniania konkurencyjności przemysłu zbrojeniowego" wykorzystuje toczące się na świecie konflikty zbrojne "dla własnych korzyści gospodarczych". (PAP)
gn/