Korea Północna. Kim Dzong Un wezwał do "nieograniczonej" rozbudowy sił nuklearnych

2024-11-18 07:05 aktualizacja: 2024-11-18, 13:48
Kim Dzong Un. Fot. PAP/EPA/KRISTINA KORMILITSYNA
Kim Dzong Un. Fot. PAP/EPA/KRISTINA KORMILITSYNA
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wezwał do "nieograniczonej" rozbudowy sił nuklearnych kraju i dalszych przygotowań do wojny - podała w poniedziałek państwowa agencja KCNA. Kim zarzucił USA i państwom Zachodu wykorzystanie ukraińskich wojsk jako "oddziałów uderzeniowych" przeciwko Rosji.

Państwowa agencja KCNA przekazała, że północnokoreański dyktator wygłosił te uwagi w piątek w Pjongjangu, podczas czwartej konferencji dowódców batalionów i instruktorów politycznych Koreańskiej Armii Ludowej. Było to pierwsze takie wydarzenie od dziesięciu lat.

"Będziemy wzmacniać nasz potencjał samoobrony, opierający się na siłach nuklearnych. (Będziemy czynić to) bez ograniczeń, nie zadowalając się (naszym obecnym poziomem) i bez przerwy" - zadeklarował Kim w swoim przemówieniu.

Dyktator nazwał trójstronną współpracę Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych i Japonii czynnikiem wpływającym w "krytyczny" sposób na bezpieczeństwo. Zarzucił tym państwom "szalone konfrontacje", które doprowadziły napięcia na Półwyspie Koreańskim do "najgorszego etapu w historii".

"Sojusz wojskowy kierowany przez USA rozszerzył się na większe obszary, w tym Europę oraz region Azji i Pacyfiku" - mówił Kim.

Dyktator "gorliwie wezwał (...) do podjęcia wszelkich wysiłków w celu doprowadzenia do znacznej i fundamentalnej poprawy zdolności (kraju) do prowadzenia wojny" - podała KCNA.

Przywódca zarzucił także władzom USA i państwom Zachodu, że prowadzą konflikt z Rosją, wykorzystując ukraińską armię jako "oddziały uderzeniowe" w celu rozszerzenia zakresu interwencji wojskowych Waszyngtonu na świecie - przekazała KCNA.

Dyktator nie wspomniał jednak o wysłaniu przez Koreę Północną wojsk do Rosji w celu wsparcia inwazji Kremla na Ukrainę. Według różnych szacunków służb wywiadowczych USA, Korei Płd. i Ukrainy, w obwodzie kurskim w Rosji znajduje się obecnie około 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, a część z nich brała już udział w walkach.

Prezydent USA Joe Biden, prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol i premier Japonii Shigeru Ishiba potępili decyzję Korei Północnej i Rosji o "niebezpiecznym rozszerzeniu" zakresu wojny na Ukrainie podczas spotkania w kuluarach szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Peru.

W ubiegłym tygodniu Kim nadzorował testy dronów typu kamikadze i nakazał ich masową produkcję. W ocenie dyktatora takie działania Pjongjangu są konieczne ze względu na coraz większą konkurencję w tej branży na całym świecie.

Autor: Krzysztof Pawliszak (PAP)

krp/ szm/kgr/