W RMF FM Korneluk był pytany o postępowanie prokuratury po ewentualnym uchyleniu przez Sejm immunitetu posłowi Marcinowi Romanowskiemu (Suwerenna Polska, klub PiS), któremu prokuratura chce postawić 11 zarzutów dotyczących nieprawidłowości przy wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Poza wnioskiem o zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, Sejm będzie też głosować nad wnioskiem o zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Oba wnioski poparła sejmowa komisja.
"Najpierw powinien być wniosek przegłosowany, wniosek, który został złożony przez prokuratora. Następnie w tym względzie musi zostać sporządzona uchwała Sejmu. Ta uchwała następnie musi zostać przekazana do prokuratury, a wówczas prokurator podejmie czynności" - powiedział Korneluk pytany, czy Marcin Romanowski jeszcze w piątek "zostanie zatrzymany i z kajdankami na rękach trafi do aresztu".
"Wszystko odbędzie się zgodnie z procedurą, zgodnie z kodeksem postępowania karnego (...). Prokurator złożył wniosek i go zrealizuje, ale najpierw czekamy na uchwałę" - podkreślił Korneluk.
Przypomniał też, że zgodnie z prawem, to nie prokurator będzie stosował areszt. "Ten materiał będzie ponownie analizowany przez sąd. Zobaczymy, poczekajmy" - mówił.
Dopytywany o to, czy Romanowski zostanie zatrzymany w piątek czy zostanie skierowane do niego wezwanie do stawienia się w prokuraturze, Korneluk podkreślił, że "wniosek jest o zatrzymanie i z całą pewnością będziemy realizowali wniosek". "O ile dzisiaj Sejm taką uchwałę w tym przedmiocie podejmie" - zastrzegł.
Przypomniał też o informacjach w tej sprawie, które na sejmowej komisji regulaminowej przekazali prokuratorzy, przedstawiając zarzuty wobec Romanowskiego. "Ten materiał prowadzi do wniosku, że próby mataczenia, próby utrudniania kontynuowania postępowania ze strony posła Romanowskiego wcale nie są iluzoryczne" - podkreślił Korneluk.
Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości.
Podczas prac komisji regulaminowej prok. Katarzyna Kwiatkowska, która w Prokuraturze Krajowej kieruje pracami Departamentu Postępowania Przygotowawczego, poinformowała, że "podstawę złożonego wniosku stanowi zebrany w sprawie materiał dowodowy, którego ocena prawno-karna pozwoliła wydać postanowienie o przedstawieniu 11 zarzutów Marcinowi Romanowskiemu".
"Jednym z nich jest udział posła w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnieniu przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności przekraczania uprawnień, niedopełniania obowiązków jak również poświadczanie nieprawdy w dokumentach i wyrządzanie szkody wielkich rozmiarów w mieniu Skarbu Państwa w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych w tym przez inne osoby" - podała.
"Zarzut ten jest bardzo poważny, bowiem mówimy o funkcjonowaniu na szczeblu Ministerstwa Sprawiedliwości zorganizowanej grupy przestępczej, o której funkcjonowaniu i aktywnym udziale poseł Romanowski - zdaniem prokuratury - wiedział. W Ministerstwie Sprawiedliwości raczej spodziewalibyśmy się, jako obywatele i prawnicy, aby dominowało prawo, a nie bezprawie" - dodała prok. Kwiatkowska.
Również prok. Piotr Woźniak podkreślił, że zarzuty, które prokuratura zamierza postawić Romanowskiemu po ewentualnym uchyleniu mu immunitetu, dotyczą głównie nieprawidłowości związanych z przyznawaniem dotacji z Funduszu Sprawiedliwości.
Śledztwo dotyczące wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, która do tej pory postawiła zarzuty 11 osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. przedstawiciel beneficjenta Funduszu Sprawiedliwości, a także urzędnicy i urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy zajmowali się funduszem, którego głównym celem była i jest pomoc ofiarom przestępstw.
Prokuratura w tej sprawie złożyła do Sejmu wnioski o uchylenie immunitetu dwóm politykom Suwerennej Polski, posłom klubu PiS i byłym wiceszefom MS odpowiedzialnym za fundusz: Michałowi Wosiowi (Sejm wyraził na to zgodę 28 czerwca) i Marcinowi Romanowskiemu. Wnioski o uchylenie immunitetu - według wcześniejszych zapowiedzi szefa MS Adama Bodnara - mają dotyczyć także innych polityków Suwerennej Polski.
Postępowanie prokuratury toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie prokuratury udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami FS, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków pochodzących z funduszu uprawnionym podmiotom. (PAP)
kh/