Bp Malicki przyznał, że w samym Kościele ewangelicko-metodystycznym od dłuższego czasu toczy się na ten temat ożywiona dyskusja.
"Myślę, że Kościół ewangelicko-metodystyczny w Polsce powinien zaakceptować związki partnerskie. Nadal nie jesteśmy jednak gotowi, aby parom jednopłciowym udzielać ślubów" - powiedział bp Malicki.
Zaznaczył, że "jest wiele sytuacji życiowych, które wymagają, aby pary jednopłciowe uzyskały akceptację ze strony państwa". "Dlatego nie zamykamy się przed akceptacją związków jednopłciowych, natomiast jesteśmy dalecy od ordynacji osób homoseksualnych i udzielania osobom jednopłciowym ślubów" - podkreślił biskup.
Zapytany o stanowisko PRE w kwestii in vitro, odrzekł natomiast, że każdy z kościół ma własną naukę i praktykę, jeśli chodzi o tę sprawę.
Poinformował, że w Kościele ewangelicko-metodystycznym decyzja w kwestii in vitro pozostawiana jest rodzicom, których ona dotyczy".
"W sytuacji, kiedy nie ma innej możliwości na poczęcie potomstwa, małżonkowie mogą skorzystać ze zdobyczy medycyny" - powiedział hierarcha. Przyznał, że istnieje dylemat dotyczący kwestii nadliczbowych zarodków. "Mimo to, jako Kościół, nie przeciwstawiamy się arbitralnie korzystaniu z metody in vitro" - zaznaczył.
Minister ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała PAP, że razem z organizacjami pozarządowymi będą prowadzone konsultacje nad kształtem przyszłych rozwiązań ws. związków partnerskich.
Dopytywany o stanowisko w tej kwestii Polskiej Rady Ekumenicznej, jej prezes - bp Andrzej Malicki z Kościoła ewangelicko-metodystycznym powiedział PAP, że w tej kwestii "nie ma wspólnego stanowiska". Wyjaśnił, że komunikat wydawany jest tylko wówczas, jeśli w jakiejś sprawie panuje wśród członków PRE jednomyślność".
W czerwcu 2020 r. prezydent został zapytany o tę kwestię w Polsat News. "Gdyby taka ustawa (o statusie osoby najbliższej) znalazła się na moim biurku, gdyby ktoś takie rozwiązania zaproponował, mówiłem to już dawno, z całą pewnością bardzo uważnie rozważyłbym jej zapisy, ponieważ to służyć może nie tylko dwóm osobom, które po prostu ze sobą żyją, ale może służyć także dwóm osobom, które się nawzajem wspierają, dwie starsze osoby mogą się wspierać, albo ktoś bardzo młody może wspierać osobę starszą, samotną i wtedy ten status osoby najbliżej mógłby ułatwić mu załatwianie jej różnych życiowych spraw" - powiedział Duda. Zaznaczył, że związek partnerski i status osoby najbliższej to są dwie różne sprawy i nigdy nie mówił o związkach partnerskich, tylko wypowiadał się nt. statusu osoby najbliższej.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
kno/