Kosiniak-Kamysz: mamy zapaść demograficzną, potrzebujemy więcej dzieci

2024-06-01 15:49 aktualizacja: 2024-06-01, 20:07
Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Mamy zapaść demograficzną; jeśli nie będzie więcej dzieci, rodzin wielodzietnych, to marzenia o wielkim 40-milionowym społeczeństwie odejdą do przeszłości - podkreślił wicepremier, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "A my chcemy być wielkim państwem, które ma siłę w następnych pokoleniach" - dodał.

Kosiniak-Kamysz oraz były prezydent Bronisław Komorowski byli gośćmi weekendowego zjazdu dużych rodzin w Tomaszowie Mazowieckim, zorganizowanego z okazji jubileuszu 10-lecia Karty Dużej Rodziny.

Wicepremier przypomniał, że zarówno on, jak i Komorowski byli zaangażowanie we wprowadzenie funkcjonującej od 2014 roku ogólnopolskiej Karty Dużej Rodziny. "Ja przedstawiałem projekt Karty w Sejmie, prezydent Bronisław Komorowski tę ustawę podpisał, a pomysłodawcami byli obywatele i Związek Dużych Rodzin. Poparli ten pomysł wszyscy parlamentarzyści" - przypomniał.

Kosiniak-Kamysz mówił podczas swojego wystąpienia o sztafecie pokoleń i o tym, że jest ona możliwa tylko wtedy, gdy jest komu "przekazać pałeczkę". "Mamy zapaść demograficzną i jeśli nie będzie więcej dzieci, więcej dużych rodzin, nasze marzenia o wielkim 40-milionowym wielkim społeczeństwie odejdą do przeszłości" - zauważył. "A my chcemy być wielkim państwem, narodem, społeczeństwem, które ma siłę w następnych pokoleniach" - podkreślił.

Wicepremier wyraził satysfakcję z tego, że pomysł Karty Dużej Rodziny kontynuowany, rozszerzany oraz że - jak mówił - pomimo waśni i sporów w Polsce - są rzeczy wspólne. "Naszą misją jest zanieść Polskę lepszą dla kolejnych pokoleń, niezależnie od środowiska, z jakiego jesteśmy. Ale trzeba mieć komu zanieść tę Polskę, a jeżeli nas będzie za mało, to jest dramat Polski, dramat nas wszystkich, niezależnie od tego, kim jesteśmy i na kogo głosowaliśmy" - przekonywał.

"Wychowaliśmy z żoną pięcioro dzieci i muszę powiedzieć, że kiedyś wielodzietność była czasem źle postrzegana. Naznaczała negatywnie. Karta Dużej Rodziny to promocja wielodzietności. Budowanie dobrej opinii o ludziach, którzy decydują się na więcej dzieci, przy całych związanych z tym problemach i ograniczeniach" - mówił z kolei były prezydent Bronisław Komorowski.

Przypomniał o katastroficznych prognozach z lat 70. ubiegłego wieku, które wieszczyły katastrofę cywilizacji z powodu nadmiernej liczby urodzeń. "Mówili o tym poważni ludzie - politycy, naukowcy, dziennikarze. To miała być katastrofa ekonomiczna, upadek gospodarek, całych krajów. Te opinie tworzyły negatywną atmosferę wokół rodzin wielodzietnych. Dzisiaj widzimy, że jest akurat odwrotnie. Mamy coraz mniej Polaków i musimy szukać dobrych pomysłów, żeby to zmienić" - zaznaczył Komorowski.

Organizatorem Zjazdu Dużych Rodzin jest stowarzyszenie Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”. Zrzesza ok. 5 tys. dużych rodzin. Od 2007 roku inicjuje działania na rzecz sprawiedliwego traktowania rodzin wielodzietnych przez polski system prawny.

Pierwszy raz Zjazd Dużych Rodzin "Trzy Plus" odbył się w Grodzisku Mazowieckim w 2013 roku. Od tego czasu co roku około tysiąca uczestników bierze udział w trzydniowych zlotach, które odbywały się m.in. Lublin, Łowicz, Gniezno, Nysę i Szczecin. (PAP)

Autor: Marek Juśkiewicz

kgr/