W poniedziałek portal Onet napisał, że najnowsze samoloty szkolno-bojowe polskiej armii, koreańskie FA-50, przez kilka miesięcy były uziemione.
Szef MON na poniedziałkowej konferencji prasowej w Rzeszowie powiedział, że rząd zastał sytuację, że samoloty FA-50 były niegotowe do startu i użytkowania.
„Wojsko musiało wykonać ogrom pracy, żeby wszystkie certyfikaty i zgody były wydane. To się zrealizowało, ale ten przykład najlepiej obrazuje, jak powiedzenie o dokonaniu zakupu, nie kończy finału i nie jest finałem sprawy. Infrastruktura, zabezpieczenie, przygotowanie uzyskanie wszystkich pozwoleń to jest dopiero finał sprawy” – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Zapewnił, że obecny rząd podchodzi kompleksowo do modernizacji i transformacji polskiej armii.
„Transformacja, modernizacja musi być nie tylko wyłącznie dokonywaniem zakupu, ale wdrażaniem do systemu obrony Rzeczypospolitej. To się dzieje, trwa projekt naprawy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, naprawy systemu modernizacji, transformacji” – powiedział szef MON.
Jak zaznaczył wicepremier, rząd planuje scentralizować proces i zrobić dowództwo transformacji, które będzie odpowiadać za każdy etap. Jak mówił Kosiniak-Kamysz, sam zakup i dostarczenie sprzętu do Polski nie wystarczy. „Potrzebne jest uzyskanie wszystkich zgód, certyfikatów i możliwości posługiwania się danym sprzętem. Tak będziemy postępować w każdej sytuacji i na pewno będziemy naprawiać błędy naszych poprzedników i te zaniedbania, które nastąpiły. W tym przypadku to się udało, tak będzie w kolejnych” – powiedział Kosiniak-Kamysz. (PAP)
ep/