Kosiniak-Kamysz premierem? Marszałek senior wskazuje dwa scenariusze

2024-06-14 11:41 aktualizacja: 2024-06-14, 16:59
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, fot. PAP/Radek pietruszka
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, fot. PAP/Radek pietruszka
Jestem przekonany, że Kosiniak-Kamysz jeszcze będzie premierem - powiedział marszałek senior, były minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL). Przyznał, że widzi taką możliwość, gdyby Tusk objął inną funkcję. Mówił też o koalicji Polski 2050 i PSL oraz sabotażu energetyki odnawialnej w Polsce.

"Kosiniak-Kamysz jest politykiem doświadczonym, ale jeszcze młodym i rokującym i w związku z tym ja jestem przekonany, że jeszcze będzie premierem" - powiedział Sawicki na antenie Radia ZET, zastrzegając jednocześnie, że "wcale nie musi być w tej kadencji premierem z PiS-em". Dopytywany, czy koalicja PLS, PiS i Konfederacji mogłyby utworzyć rząd jeszcze w tej kadencji stwierdził, że "nie ma na to szans".

Prowadzący program Bogdan Rymanowski pytał dalej, czy gdyby Donald Tusk dostał szansę objęcia funkcji szefa Komisji Europejskiej lub zdecydował się wystartować w wyborach prezydenckich, Władysław Kosiniak-Kamysz mógłby zostać premierem.

"Myślę, że to drugie (...) bardziej, że bardziej wybory prezydenckie i wtedy rzeczywiście może się taka droga otworzyć, że Donald Tusk będzie oczekiwał wsparcia koalicjantów, a więc i Trzeciej Drogi i tutaj jasno widzę taką możliwość, że Kosiniak-Kamysz może zostać premierem, a Szymon Hołownia dalej marszałkiem sejmu" - stwierdził Sawicki.

Dopytywany dalej, czy widzi możliwość wyjścia PSL z obecnego rządu i np. organizację przyspieszonych wyborów odparł, że wszystko jest możliwe. "Jeśli ten rząd nie będzie realizował umowy koalicyjnej i nie będzie sprawczości w zakresie realizacji programu to niewykluczone, że taką decyzję trzeba będzie podjąć (...)" - dodał.

Na pytanie, czy PSL i Polska 2050 powinny się rozejść odpowiedział krótko - "nie".

Gdy Rymanowski wspomniał, że minister Joanna Mucha twierdzi, że koalicja Polski 2050 i PSL przynosi więcej szkód niż pożytku, Sawicki zaznaczył, że "szanuje jej poglądy", ale w tej kwestii "kompletnie się z nią nie zgadza". "Nie ma racji, dlatego, że jesteśmy środowiskiem oczywiście różnym i w wielu kwestiach mamy różne poglądy (...), ale chcę wyraźnie podkreślić, że pokazujemy, że nawet w tej różnorodności potrafimy dogadać się i wiele wspólnych spraw realizować" - powiedział marszałek senior.

"Nad tym projektem (nad Trzecią Drogą - PAP) trzeba popracować, ten projekt trzeba rozwinąć, ten projekt przede wszystkim musi wrócić do swoich korzeni sprzed półtora roku, kiedy powstawał i jasno zaprezentować właśnie tą trzecią drogę, drogę porozumienia, drogę pokoju, drogę współpracy w sprawach ważnych, nawet z dzisiejszą opozycją" - dodał. Dopytywany, czy nawet z PiS-em i Konfederacją, przyznał, że nawet z Konfederacją.

Sawicki mówił też o kwestii inwestycji w biogazownie w Polsce.

"Z biogazowniami ja poszedłem i do pani minister (funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz) Nałęcz i do ministra (rolnictwa i rozwoju wsi Czesława) Siekierskiego wcześniej, mówiąc o tym, że możemy polskie rolnictwo uczynić zeroemisyjnym w krótkim czasie" - powiedział. Dodał, że potrzebne jest w tej kwestii wsparcie finansowe z Krajowego Planu Odbudowy. "Proponuję, żeby może 50, może 70 mld przeznaczyć na energię odnawialną, tym bardziej, że od 2026 r. będą wysokie opłaty emisyjne. Polski przemysł petrochemiczny, polska gospodarka nie mają kompletnie własnego metanu, który będzie potrzebny do wypełnienia (...) celu wskaźnikowego" - wyjaśnił.

Wspomniał też, że firma Total wykupiła Polską Grupę Biogazową, choć - jak stwierdził - mógł to zrobić Orlen i dodał, że Polska i Niemcy mają podobną ilość bio-substratu do produkcji energii i ciepła, ale w Niemczech biogazowni jest 10 tys., a w Polsce ponad 300. Na pytanie, kto jest za to odpowiedzialny odparł, że "cały rząd".

"(...) Oczekuję tu reakcji p. premiera Donalda Tuska, ale oczekuję także reakcji ministra Siemoniaka, bo uważam, że w polskich spółkach energetycznych mamy do czynienia z sabotażem gospodarczym na rzecz rozwoju energetyki odnawialnej, na rzecz produkcji biometanu. (...) Mówię to z pełną odpowiedzialnością. (...) Chciałbym, żeby sprawdziły to służby bezpieczeństwa państwa polskiego, bo mam wrażenie, że projekty, które były przygotowywane w Orlenie - a było ich ponad 80 - finału nie znalazły. Pytanie, czy są nadal na półkach Orlenu czy te projektu już zostały sprzedane konkurencji, tak jak wcześniej Polska Grupa Biogazowa została sprzedana Totalowi.

Sawicki stwierdził też, że zachodnie koncerny są gotowe do produkcji czystego biometanu w Polsce, skraplania go i wywożenia do Francji, do Niemiec.

"Każdy dba o własną gospodarkę, tylko my (...) w Polsce nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć". Przyznał też, że rozmawiał w tej sprawie z ministrem Siemoniakiem w minionym tygodniu i prosił o spotkanie z szefem ABW w obecności ministra.

sma/