Krzysztof Bosak: elementem odporności państwa jest samowystarczalność żywnościowa

2024-03-12 18:33 aktualizacja: 2024-03-12, 20:08
Krzysztof Bosak, Bartosz Grzędziński. Fot. PAP/Artur Reszko
Krzysztof Bosak, Bartosz Grzędziński. Fot. PAP/Artur Reszko
Elementem odporności państwa jest samowystarczalność żywnościowa - mówił w Białymstoku jeden z liderów Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak na konferencji prasowej dotyczącej rolnictwa z prezentacją kandydatów w kwietniowych wyborach samorządowych.

Bosak, który jest posłem z województwa podlaskiego, promował kandydatów komitetu Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy do sejmiku województwa oraz kandydata na prezydenta Białegostoku Rafała Gresia.

Wicemarszałek poinformował, że odwiedził we wtorek w ramach kampanii gospodarstwo rolne pani Justyny, był też w Mońkach i Suwałkach.

Podlaskie jest regionem rolniczym, jednym z czołowych regionów pod względem produkcji mleka w Polsce.

"Elementem odporności państwa jest samowystarczalność żywnościowa i rozproszony system produkcji i dystrybucji żywności. Jeżeli my to wszystko scentralizujemy i uzależnimy się od importu wygaszając swoje hodowle, powodując, że nasza produkcja roślinna będzie nierentowna, to będziemy zależni na kolejnym poziomie. My w Konfederacji się na to nie zgadzamy" - mówił dziennikarzom Bosak.

Dodał, że Konfederacja jest za odrzuceniem Europejskiego Zielonego Ładu.

"Trzeba odrzucić Europejski Zielony Ład, odrzucić głupie regulacje tłamszące rolnictwo, dać wolność gospodarowania hodowcom, gospodarzom, po to, żebyśmy mieli suwerenność żywnościową, zdrową żywność produkowaną legalnie. Nie może być tak, że nie możemy legalnie wyprodukować sobie żywności. Tak było za okupacji i nie chcemy, by w tym kierunku szła integracja europejska, że będzie odwzorowywać realia okupacyjne, tzn. że Polak nie będzie mógł legalnie hodować zwierzęcia, które następnie zje" - mówił Bosak.

Krzysztof Bosak ocenił, że PiS "kłamie", gdy mówi, że nie ma nic wspólnego z Europejskim Zielonym Ładem, bo za rządu Zjednoczonej Prawicy były przyjmowane ustawy, PiS współuczestniczył w pracach choćby Komisji Europejskiej. Oceniał także, że obecny rząd Donalda Tuska - jak mówił - "gra na czas, na wytracenie energii protestów rolniczych".(PAP)

autorka: Izabela Próchnicka

jc/