Najpierw Krzysztof Zalewski zaszokował wszystkich rapowym manifestem w pierwszym singlu „Zgłowy”. Potem wzruszył balladą „Kochaj” i zaprezentował punkowe „Roboty”. Już przedsmak jego nowego krążka pokazał, że ta płyta nie będzie oczywista, jednowymiarowa, a sam artysta pracując nad nią poruszał się po różnych gatunkach, formach i stylach. Wraz z debiutującym w piątek albumem, Zalewski lansuje kolejny singiel z nowej płyty - piosenkę „Edith Piaf”, której towarzyszy teledysk w reżyserii Tymona Nogalskiego.
„"Zgłowy" jest bardziej szczera, bardziej rockowa i bardziej surowa niż moje poprzednie płyty. Ale przede wszystkim bardziej bezpośrednia. Słuchacz raczej nie będzie musiał zadawać sobie pytania "co autor miał na myśli". Płytę nagraliśmy w dużej mierze "na setkę" – na żywo, żeby zbliżyć się jak najbardziej do koncertowej energii. Liczę na to, że w erze identycznych, pisanych od linijki piosenek z komputera, ludzie docenią niedoskonały, "ludzki" sznyt tej płyty” – przekazał Zalewski.
Poza bardzo osobistym charakterem krążka - w którym to można wyraźnie wyczuć, że artysta rozlicza się z tym, co było - nie brakuje solidnego rock’n’rollowego ducha. A o tym, jak nowy materiał będzie prezentował się na żywo, fani piosenkarza przekonają się już w listopadzie, gdy Zalewski rozpocznie trasę po sześciu największych miastach Polski. Swoje tournée „Zgłowy Tour” piosenkarz rozpocznie od występu 22 listopada w Poznaniu. 1 grudnia zaśpiewa w Gdańsku, 8 grudnia w Krakowie, 12 grudnia we Wrocławiu i 19 grudnia w Warszawie. Tour zakończy krótko przed świętami, dając 22 grudnia koncert w Katowicach.
„Odliczam dni do trasy "Zgłowy", kiedy w końcu będziemy mogli podzielić się z Wami nowymi piosenkami. Fakt, że większość płyty nagrywaliśmy "na setkę", dzięki czemu ma ona mocno koncertowy sznyt. Fakt, że ograniczyliśmy udział syntezatorów do niezbędnego minimum, żeby brzmienie było bardziej organiczne. Fakt, że w tekstach zrezygnowałem z wydumanych metafor, żeby przekaz był czytelny i czysty… Ale płycie brakuje jednego kluczowego elementu – udziału publiczności. Dopiero z Wami te piosenki nabiorą właściwego kształtu i wytworzy się magia, która zdarza się tylko na koncertach. Mam ciarki na plecach, kiedy myślę o tym jak będziemy śpiewać razem jesienią” – powiedział, zapraszając wszystkich do wspólnej zabawy i spotkania na trasie. (PAP Life)
mdn/ag/ ep/