Ks. prof. Naumowicz o ks. Isakowiczu-Zaleskim: zabraknie człowieka, który był znakiem rozpoznawczym Ormian w Polsce

2024-01-18 07:21 aktualizacja: 2024-01-18, 12:21
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Fot. PAP/Paweł Supernak
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Fot. PAP/Paweł Supernak
Wraz ze śmiercią ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego zabraknie nam człowieka, który był znakiem rozpoznawczym Ormian w Polsce. Propagował ich kulturę i historię, w tym zwłaszcza prawdę o ich ludobójstwie - powiedział PAP ks. prof. Józef Naumowicz, duszpasterz Ormian katolików w naszym kraju.

W kościele parafialnym w podkrakowskich Radwanowicach odbędą się w czwartek uroczystości pogrzebowe ks. Tadeusza Isakowicza–Zaleskiego, działacza opozycji antykomunistycznej i kapelana Solidarności. Duchowny zmarł 9 stycznia. Miał 67 lat.

Ks. Isakowicz–Zaleski był spokrewniony z przedostatnim arcybiskupem ormiańsko-katolickim Lwowa, wybitnym kaznodzieją i filantropem Izaakiem Mikołajem Isakowiczem (był praprawnukiem brata arcybiskupa) oraz ks. prałatem Leonem Isakowiczem (1883–1944), proboszczem parafii ormiańsko-katolickiej w Stanisławowie. Przez ponad 20 lat był duszpasterzem Ormian.

"Wraz ze śmiercią ks. Tadeusza zabraknie człowieka, który był znakiem rozpoznawczym Ormian w Polsce. Nie tylko był on dumny ze swoich ormiańskich korzeni, ale także publicznie propagował kulturę ormiańską i historię Ormian – także prawdę o ich ludobójstwie" - powiedział PAP ks. prof. Józef Naumowicz, administrator dwóch parafii ormiańsko-katolickich: Centralnej z siedzibą w Warszawie i Południowej z siedzibą w Gliwicach.

Ks. Isakowicz-Zaleski wspierał m.in. ideę utworzenia na Powązkach Wojskowych w Warszawie pomnika ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Kresach.

"Zawsze mówił, że najważniejsza dla niego jest posługa niepełnosprawnym i Ormianom. Zaangażowanie na tych dwóch polach dawało mu radość i spełnienie" - wspominał ks. prof. Naumowicz.

Zwrócił uwagę, że z inicjatywy zmarłego powstał pierwszy 'chaczkar', czyli krzyż ormiański przy kościele św. Mikołaja w Krakowie, który został poświęcony 17 kwietnia 2004 r. Przedstawia on krzyż kamienny w formie 'Drzewa Życia'" - zwrócił uwagę duchowny.

"W swoim testamencie ks. Tadeusz zapisał, że pragnie, aby jego pogrzeb odbył się w dwóch obrządkach - łacińskim i ormiańskim. W związku z tym, dzisiejsza msza pogrzebowa o godz. 12.00 zostanie odprawiona w języku polskim i będzie jej przewodniczyć biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Damian Muskus. Natomiast po liturgii przewidziane są egzekwie w obrządku ormiańskim" - powiedział ks. prof. Naumowicz, który będzie im przewodniczył.

Wyjaśnił, że "różnią się one od egzekwii łacińskich większą ilością hymnów, psalmów i pieśni (szarakanów) śpiewanych w języku staroormiańskim tzw. grabarzem oraz większą ilością okadzeń".

Ciało ks. Isakowicza–Zaleskiego zostanie złożone na cmentarzu parafialnym w oddalonej o 3 km Rudawie.

"Obrzędy ostatniego pożegnania rozpoczną się w rycie łacińskim, a zakończą w ormiańskim, którego najbardziej charakterystycznym znakiem jest obrzęd 'pieczętowania grobu'" - powiedział ks. prof. Naumowicz.

"Kapłan kreśli krzyż z czterech stron grobu, wypowiadając słowa: 'Niech będzie pobłogosławiony i pod pieczęcią zachowany grób i kości sługi Bożego śp. Tadeusza…. Nienaruszona niech będzie pieczęć Pańska na grobie sługi Bożego Tadeusz aż do powtórnego przyjścia Chrystusa Pana'" - wyjaśnił duchowny.

Powiedział, że na ziemiach polskich Ormianie są obecni od XIV wieku, od czasów króla Kazimierza Wielkiego. Niektórzy, jak w przypadku ks. Tadeusza swoje ormiańskie korzenie odnajdują po wielu latach. Powołanie do służby duszpasterskiej wśród Ormian odkrył on w czasie studiów w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej. Z powodu utrudnień ze strony władz PRL zrealizował je dopiero po 2000 r." - powiedział ks. prof. Naumowicz.

W 2001 r. ks. Isakowicz-Zaleski studiował w Papieskim Kolegium Ormiańskim w Rzymie. Następnie kard. Józef Glemp mianował go duszpasterzem Ormian w archidiecezji krakowskiej. W latach 2002–2009 był duszpasterzem Ormian w Polsce Południowej, zaś w latach 2009–2017 proboszczem ormiańsko-katolickiej parafii południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela z siedzibą w Gliwicach. Poza tym, w latach 2009–2014 był przedstawicielem mniejszości ormiańskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

Katolicy obrządku ormiańskiego w Polsce nie posiadali własnego ordynariusza, w związku z tym Stolica Apostolska od czasów II wojny światowej opiekę duszpasterską nad nimi powierza biskupom łacińskim. Od 9 czerwca 2007 r. jest nim kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.

Wcześniej opiekę biskupią sprawowali kolejni prymasi Polski, kardynałowie - August Hlond, Stefan Wyszyński i Józef Glemp. W tym czasie powstało kilka nowych ośrodków duszpasterskich, początkowo pozbawionych statusu parafii. W 1985 r. ks. Kazimierz Filipiak został mianowany generalnym wikariuszem kard. Glempa dla obrządku ormiańskiego, a w 1992 r. erygowano parafię personalną z siedzibą w Gliwicach, obejmującą cały obszar Polski.

W 2004 r. kard. Glemp powołał na duszpasterzy Ormian: dla Polski południowej – ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (duszpasterza Ormian w archidiecezji krakowskiej od 2001 r.), zaś dla Polski północnej – ks. Artura Awdaliana. W 1999 r. erygowano ormiańską parafię personalną w Gdańsku z ks. Cezarym Annusewiczem jako proboszczem.

Kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup warszawski, dekretem z 20 listopada 2009 r. zniósł dotychczasowe struktury duszpasterskie i utworzył trzy parafie terytorialne – południową w Gliwicach, z proboszczem ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, centralną w Warszawie z ks. Arturem Awdalianem (którego w 2013 r. zastąpił ks. Rafał Krawczyk) i północną w Gdańsku, gdzie duszpasterstwo poprowadził ks. Cezary Annusewicz. Od 2016 r. liturgię ormiańsko-katolicką w Polsce sprawuje jedynie ks. archimandryta Józef Naumowicz.

Według danych Narodowego Spisu Powszechnego publikowanych we wrześniu 2023 r. w Polsce jest 6772 identyfikujących się jako Ormianie, z tego najwięcej osób - 1461 mieszka na terenie woj. mazowieckiego, zaś 785 - woj. śląskiego. Ponad 500 osób jest w województwach: dolnośląskim, łódzkim, małopolskim i pomorskim. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

kno/