Kukiz: wcześniejsze wybory parlamentarne nie są w interesie PiS-u i PO [STUDIO PAP]

2024-01-31 13:25 aktualizacja: 2024-02-01, 10:48
Paweł Kukiz na sali obrad sejmu, fot. PAP/Paweł Supernak
Paweł Kukiz na sali obrad sejmu, fot. PAP/Paweł Supernak
Wcześniejsze wybory parlamentarne są mało prawdopodobne, bo nie jest to w interesie Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej; oba ugrupowania uzyskałyby gorszy wynik niż poprzednio - mówił w środę w Studiu PAP szef koła Kukiz'15 Paweł Kukiz.

Kukiz odniósł się w ten sposób do wtorkowej wypowiedzi premiera Donalda Tuska. Szef rządu podkreślił, że prezydent Andrzej Duda nie ma podstaw do ewentualnego skierowania ustawy budżetowej na ten rok do Trybunału Konstytucyjnego. "Jeśli prezydent Duda naprawdę na polecenie prezesa (PiS, Jarosława) Kaczyńskiego chciałby uniemożliwić wypłatę ludziom pieniędzy, to wtedy być może ja się zdecyduję, wspólnie z koalicjantami na natychmiastowe skrócenie kadencji i rozpisanie nowych wyborów" - powiedział premier.

Zdaniem szefa koła Kukiz'15 przyspieszone wybory parlamentarne są mało prawdopodobne i "nie są w interesie dwóch największych partii, czyli Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej". "Musiałoby za tym zagłosować 2/3 Sejmu, czyli 307 posłów" - dodał.

Kukiz ocenił, że wcześniejsze wybory skutkowałyby słabszym wynikiem zarówno PiS-u, jak i Koalicji Obywatelskiej. W przypadku tej drugiej, jego zdaniem najmocniej na przyspieszonych wyborach zyskałyby Polska 2050 i PSL, czyli Trzecia Droga.

"Chyba, że ta niechęć, poczucie zagrożenia ze strony Tuska jest dla prezesa Kaczyńskiego tak wielkie, że jest gotów poświęcić swoją opcję czy jej część, by jak najbardziej osłabić Donalda Tuska poprzez wzmocnienie Trzeciej Drogi" - powiedział dodając, że jest to mało prawdopodobny scenariusz.

Zgodnie z konstytucją Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, czyli potrzebnych jest do tego 307 głosów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza też skrócenie kadencji Senatu. Projekt uchwały ws. skrócenia kadencji może złożyć: prezydium Sejmu, komisja sejmowa lub grupa 15 posłów.

Kukiz: nie będę kandydował na prezydenta Opola. Miałem takie propozycje

Paweł Kukiz w środę w Studiu PAP pytany o to, czy jego ugrupowanie będzie obecne w zbliżających się wyborach samorządowych odpowiedział, że aby wystartować w skali całego kraju, potrzeba "potężnej energii wśród ludzi", która jest na "bardzo niskim poziomie" albo dużych pieniędzy, których również brakuje. "Przypominam, że od 2015 r. nie otrzymujemy subwencji (z budżetu państwa)" - podkreślił.

"Jeżeli będziemy startować w tych wyborach, mamy takie plany w różnych miejscach, to z całą pewnością nie jako samodzielny komitet, ale jako wspierający czy wchodzący do różnych komitetów lokalnych. I tutaj te szyldy mnie szczególnie nie interesują. To jest kwestia dogadania się tych ludzi na dole i wspieranie danego komitetu" - powiedział.

Polityk podkreślił, że nie musi to oznaczać startu z komitetu PO czy PiS-u, ale np. komitetów obywatelskich, Bezpartyjnych Samorządowców, czy Konfederacji, która "mimo wszystko nie jest partią post-Magdalenkową".

Na pytanie o to, czy sam chciałby kandydować - na przykład na prezydenta Opola, czyli z okręgu, z którego w ostatnich wyborach parlamentarnych startował z list Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział, że otrzymywał takie propozycje, jednak go nie interesują. "Tak się nie stanie" - dodał.

"Jestem pragmatykiem i nie miałbym szans. Tak jest zresztą dobry prezydent Arkadiusz Wiśniewski sprawdzający się na tym stanowisku. Nie widzę tutaj jakiejś możliwości, żeby ktokolwiek go mógł przeskoczyć" - podkreślił. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

sma/mmi