Adam Słodowy robił wszystko – od prostych zabawek, latawców czy karmników dla ptaków, poprzez meble i sprzęty codziennego użytku, urządzenia elektryczne, po samochód, przyczepę kampingową, czy altanę na działkę. Specyfiką jego pomysłów było to, że swoje konstrukcje starał się robić z odpadów, złomu czy wręcz śmieci, przy użyciu prostych narzędzi. Przez lata uczył Polaków samodzielności i niestandardowego wykorzystania materiałów. Pokazywał, że wcale nie trzeba mieć wielkich umiejętności, specjalistycznych narzędzi czy najlepszych materiałów. Wystarczą chęci i zapał.
Majsterkowanie było pasją Słodowego. Przez 24 lata (1959-83) prowadził w telewizji autorski program "Zrób to sam". Choć w telewizji wówczas nie przywiązywano do tego wielkiej wagi, ekranowy wizerunek Słodowego emanował szczerością, ciepłem, skromnością i spokojem, zapewniając mu sympatię widzów. Był również autorem książek i scenariuszy filmów animowanych o majsterkowaniu, m.in. "Pomysłowy Dobromir" i "Pomysłowy wnuczek".
Adam Słodowy urodził się 3 grudnia 1923 r. w Czarnkowie. Po wybuchu II wojny światowej, w czasie okupacji niemieckiej pracował w fabryce maszyn rolniczych. W 1944 r. wstąpił na ochotnika do wojska. Służył w 12. Dywizji Piechoty w Szczecinie i z akt znajdujących się w Instytucie Pamięci Narodowej wiadomo, że po dwóch latach był już podporucznikiem. W latach 1950–58 wykładał w Oficerskiej Szkole Artylerii Przeciwlotniczej w Koszalinie, a następnie w Wojskowej Akademii Technicznej. Z wojska odszedł w 1958 r. w stopniu majora.
"Jeżeli mam reflektor w dobrym stanie, to żadna sztuka dobudować resztę"
W cywilu zajął się popularyzacją majsterkowania i od razu stał się sławny. W 1958 r. zaprezentował zbudowany przez siebie samochód, który nazwał Jaga. W jednym z wywiadów telewizyjnych powiedział: "W 1946 roku w składnicy złomu znalazłem reflektor samochodowy. Przyszedłem do domu i mówię do żony: jeżeli mam reflektor w dobrym stanie, to żadna sztuka dobudować resztę".
Okazało się to strzałem w dziesiątkę potrzeb społecznych tamtych czasów. Polacy marzyli o własnym samochodzie, a rząd na siłę promował rowery i motocykle jako pojazdy popularne. Słodowy pokazał, że można zbudować samochód samemu, z części znalezionych na złomie lub kupionych za niewielkie pieniądze. Kilka miesięcy po prezentacji Jagi Wydawnictwa Komunikacyjne wydały książkę "Budowa samochodu amatorskiego". Kilkudziesięciotysięczny nakład rozszedł się w trzy dni. Niedługo potem zrobiono dodruk, który sprzedano w ciągu kilkunastu dni.
"W latach 80. i 90. samochód Adama Słodowego stał na posesji pewnego podwarszawskiego kolekcjonera, który chciał stworzyć muzeum, ale tego zamierzenia nie zrealizował. Później Jaga trafiła do mnie. Obecnie auto poddawane jest pracom renowacyjnym" – powiedział PAP dr Mieczysław Płocica z Rzeszowa. "Ten samochód i powstała na jego bazie książka +Budowa samochodu amatorskiego+ zrobiły sporo zamieszania w Polsce w latach 60. Wiele osób chciało wówczas zbudować własny samochód, tak jak Słodowy" – dodał.
Na przestrzeni trzech dekad książek autorstwa Słodowego wydrukowano 2,5 mln egzemplarzy. Samej tylko "Lubię majsterkować" w 1973 r. i w kolejnych wydaniach wydrukowano ogółem ponad 560 tys. Najważniejszymi publikacjami Słodowego były: "Budowa samochodu amatorskiego", "Podręcznik kierowcy amatora", "To wcale nie jest trudne", "Umiem majstrować", "Budujemy przyczepki campingowe", "Samochód bez tajemnic", "Usprawniam własny samochód", "Lubię majsterkować", "Majsterkowanie dla każdego". W 1983 r. Adam Słodowy otrzymał nagrodę literacką Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich jako autor najpoczytniejszych książek w bibliotekach publicznych.
Pracę w telewizji rozpoczął w 1959 r. W latach 1961-78 był redaktorem Naczelnej Redakcji Programów Oświatowych i Dziecięcych TVP. Jego sztandarowym programem było "Zrób to sam", emitowane przez 24 lata (1959-83). Gdy w telewizji pojawił się pierwszy program "Zrób to sam", Ibis (red. Andrzej Wróblewski) w "Życiu Warszawy" nazwał Słodowego "Apostołem politechnizacji", a do telewizji przyszło ponad 7,5 tys. listów od widzów. Być może ta liczba sama w sobie nie jest imponująca, ale trzeba pamiętać, że w Polsce było wówczas używanych tylko ok. 50 tys. telewizorów.
W latach 60. i 70. szczególny nacisk kładziono na "politechnizację młodzieży", dlatego program Słodowego był częścią programów dla dzieci i młodzieży, m.in. "Ekran z bratkiem" i "Teleranek". Dziś archiwalne odcinki "Zrób to sam" można obejrzeć na portalu YouTube.
"W latach 60., 70. i 80. wszyscy chcieli być tak zręczni jak Adam Słodowy i składać te wszystkie pomysłowe i atrakcyjne zabawki czy udoskonalenia domowe" – powiedział PAP Wojciech Przylipiak, badacz kultury popularnej, autor książek m.in. "Czas wolny w PRL".
"Mnie irytowało, że gdy chciałem zbudować to, co on pokazywał w programie 'Zrób to sam', to mi tak łatwo nie wychodziło" – dodał. "Adam Słodowy, mimo statyczności jego programów i nauczycielskiego tonu, postrzegany był jak dobry wujek albo dziadek, który mówi: +chodź, usiądziemy i pokażę ci, jak coś fajnego zrobić+" – tłumaczył Przylipiak.
Każdy z ponad 500 jego programów telewizyjnych to jakiś nowy pomysł - były m.in. wszelkiego rodzaju zabawki, latawce, karmniki, lampki nocne, stacje pogodowe, ciemnie fotograficzne, żyroskop, warsztaty tkackie, chodzący miś Jogi, przyrządy pomocne podczas wyjazdów wakacyjnych pod namiot. Słodowy pokazywał, że to wszystko może zrobić nawet dziecko.
Formuła programu "Zrób to sam" przez lata ewoluowała, tak jak zmieniały się potrzeby społeczeństwa i sytuacja gospodarcza. Pojawiały się nowe rodzaje materiałów, a w sklepach Składnicy Harcerskiej można było nawet kupić gotowe półprodukty. Przez lata stałe pozostawało jednak to, że Słodowy, z nieodłącznym wskaźnikiem ze strzałką, pokazywał, co i jak wykonać, przemycając przy tym wiedzę z zakresu fizyki i mechaniki.
W 1983 r. Adam Słodowy przeszedł na emeryturę. W latach 90. jego wizerunek oraz cały czas żywe wspomnienia programu "Zrób to sam" wykorzystano kilka razy w reklamach sieci sklepów z materiałami budowlanymi. Pod koniec lat 90. odciął się od życia publicznego, nie udzielał wywiadów, nie pojawiał się na imprezach ani w mediach. Skutecznie dbał o prywatność swoją i rodziny.
Adama Słodowy zmarł 10 grudnia 2019 r., tydzień po swoich 96. urodzinach. (PAP)
Tomasz Szczerbicki
szt/ miś/ ktl/gn/