O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Le Monde": obecny kryzys polityczny to nowy etap "oddemonizowania" partii Le Pen

Dziennik "Le Monde" ocenia w środę, że kryzys polityczny we Francji, trwający od rozwiązania parlamentu, oznacza kolejny etap "oddemonizowania" skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe (RN), dawnego Frontu Narodowego Marine Le Pen.

Marine Le Pen. Fot. EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Marine Le Pen. Fot. EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Kryzys ten sprawił, że RN zyskało rolę arbitra, jeśli chodzi o wybór premiera i jego przetrwanie na stanowisku - przypomina gazeta. Wyraża przypuszczenie, że los nowego premiera Michela Barniera będzie teraz w rękach RN i partia ta będzie uciekać się do szantażu w faworyzowanych przez nią sferach - imigracji i bezpieczeństwa.

Przypominając o wynikach wyborczych RN, "Le Monde" podkreśla, że partia "nigdy nie była tak blisko władzy". Jednak wciąż stoją przed nią przeszkody na tej drodze, "jeśli tylko prawica nie będzie nadal służyć jej za stopień, a lewica za straszak" - podkreśla dziennik.

"Le Monde" przypomina, że w sondażu Ipsos po wyborach parlamentarnych 69 proc. badanych uznało skrajnie lewicową partię Francja Nieujarzmiona (LFI), której szefem jest Jean-Luc Melenchon, za zagrożenie dla demokracji. O RN powiedziało tak 53 proc. respondentów. Ponadto 48 proc. ankietowanych uznało, że RN jest "niesprawiedliwie demonizowane", a o skrajnej lewicy mówiła tak jedna czwarta badanych.

"Prowokacje Melenchona ocierające się o antysemityzm pomogły Marine Le Pen występować w roli obrończyni Żydów we Francji, co sprawiło, że zapomina się o toksycznych początkach" RN i "zakorzenionym antysemityzmie ojca" Marine Le Pen, Jean-Marie Le Pena - ocenia dziennik.

Poprawa wizerunku RN wiąże się, zdaniem "Le Monde", nie tylko ze strategią "normalizowania" partii i zręcznością Le Pen w "występowaniu jako filar demokracji i laickości w obliczu radykalnego islamizmu". Wpływ ma również "przychylność, jaką jej ideom okazują prawicowi macroniści (prawicowa część obozu politycznego prezydenta Emmanuela Macrona - PAP) i Republikanie (konserwatywna prawica - PAP). Do tego dochodzi "odpychający efekt, jaki wywiera radykalizacja Melenchona i jego ruchu" - wskazuje "Le Monde".

Zastrzega, że "nie należy przeceniać" poparcia dla skrajnej prawicy. W pierwszej turze wyborów parlamentarnych RN zdobyło 29 proc. głosów, w drugiej - 32 proc. Jednak "Francja, która głosuje, nie jest wiernym zwierciadłem społeczeństwa" - pisze "Le Monde" - bo na przykład 8 proc. populacji to cudzoziemcy, którzy nie mają prawa głosu, a 6 proc. Francuzów nie zarejestrowało się na listach wyborczych. Jeśli od zarejestrowanych wyborców odliczyć tych, którzy nie poszli do urn, to poparcie dla RN w wyborach należy szacować na 20 procent. Skrajna prawica "wyprzedza na pewno inne partie, ale daleko jej do większości" - ocenia "Le Monde".

Tak więc "wpływ partii Marine Le Pen i Jordana Bardelli bezsprzecznie rośnie", jednak "może zostać wyhamowany pod warunkiem, że inni aktorzy polityczni zmienią własną strategię" - reasumuje dziennik.

Z Paryża Anna Wróbel 

awl/ akl/ grg/

Zobacz także

  • Jean-Marie Le Pen Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

    Francja: skrajna prawica rozdarta po śmierci Jean-Marie Le Pena

  • Francja szuka premiera. Trwają konsultacje Macrona z politykami różnych opcji

  • Marine Le Pen, fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

    "Le Monde": partia Le Pen stała się arbitrem w wyłanianiu premiera

  • Marine Le Pen. Fot. 	PAP/EPA/YOAN VALAT
    Specjalnie dla PAP

    Prof. A. Smolar: klęska Le Pen i Bardella to wiadomość uspokajająca dla znacznej części świata

Serwisy ogólnodostępne PAP