Lech Wałęsa przyznał, że negocjacje z państwami Sojuszu o przystąpieniu Polski do NATO były bardzo trudne.
"To było nieprawdopodobne, jakie były kłopoty, trudności z przystąpieniem Polski do NATO. Po pierwsze Rosja nie chciała nas oddać. Po drugie Zachód nie chciał nas przyjąć. Chciałem pokazać, że nie ustąpimy, że jedynym wyjściem dla Polski jest przystąpienie do UE i do NATO. Zachód się zorientował, że jesteśmy tak zdeterminowani, że w końcu zostaliśmy przyjęci" - mówił b. prezydent.
Jego zadaniem, wejście Polski do NATO uratowało nas przed wojną z Rosją.
"Ja sobie nie wyobrażam, co by się stało w innej sytuacji. Dzisiaj Ukraina i Białoruś cierpią za nas. Gdyby nie udało się Polsce uciec do NATO, do UE, dziś mielibyśmy wojnę z Rosją. Cudem uciekliśmy do NATO i to nas uratowało" - podkreślił Wałęsa.
Pytany o sytuację za naszą wschodnią granicą, Wałęsa przekonywał, że "jeśli świat będzie walczył tak jak Solidarność walczyła i zwyciężała, to mamy szansę doprowadzić do zwycięstwa".
"Na razie idziemy w starym stylu, czołgami, rakietami strachem atomowym. Na tej koncepcji walki niewiele się wygra. Tylko możemy zniszczyć się nawzajem" - ocenił.
Wałęsa przekonywał, że konieczna jest zmiana koncepcji walki.
"Broni jest tyle, żeby 10 razy zniszczyć życie na kuli ziemskiej. Po co my jeszcze chcemy się dozbrajać? Trzeba szukać innej drogi rozwiązania konfliktu" - dodał.
Jego zdaniem, walka powinna być ukierunkowana na zwykłych Rosjan, których trzeba przekonać, że na wojnie z Ukrainą tracą zwykli Rosjanie.
"W innym wypadku świat będzie zmierzał w stronę wyniszczenia się nawzajem. Nawet dzisiaj - jeśli pokonamy Rosję, a nie pomożemy im zmienić systemu politycznego, to za 20 lat nasze wnuki znów będą musiały walczyć z Rosją. Potrzebna jest zmiana koncepcji walki na bardziej propagandową. To nie Stalin, nie Lenin, tylko system polityczny powoduje ten bandytyzm na świecie. Gdyby naczelnik Rosji (prezydent Władimir Putin - PAP) miał tylko dwie kadencje, nigdy by takiej bandy niebezpiecznej nie zbudował. Pomóżmy Rosji zmienić system polityczny, udowadniając im pokojowo, że to jest w ich interesie" - podkreślił Wałęsa.
Zdaniem byłego prezydenta, państwa NATO muszą się chronić nawzajem.
"Jeżeli państwa Sojuszu nie będą chciały umierać za Polskę, to za chwilę będą musiały umierać za siebie" - podkreślił.
Polska przystąpiła wraz z Czechami i Węgrami do NATO 12 marca 1999 roku. We wtorek mija 25. rocznica wejścia tych krajów do Sojuszu Północnoatlantyckiego. (PAP)
autor: Jarema Jamrożek
jc/