Szefowa MZ była pytana na konferencji prasowej w Warszawie o dostępność do zabiegów przerwania ciąży, zgodnych z obecnym stanem prawnym. Placówki medyczne mają obowiązek tak zorganizować pracę, by przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg.
"Mamy nowe rozporządzenie o ogólnych warunkach umów. (...) W tej chwili departament kontroli NFZ prowadzi postępowania kontrolne dotyczące odmów aborcji. 13 czerwca zakończono postępowanie kontrolne w Pabianickim Centrum Medycznym, w wyniku którego na tego świadczeniodawcę nałożono karę w wysokości 550 tys. zł. Wiem, że są jeszcze dwa kolejne podmioty, gdzie kontrola jest w końcowej fazie. Obawiam się, że tam też nałożenie kary będzie zasadne" - powiedziała Leszczyna.
Nowelizacja rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej weszła w życie pod koniec maja. Dotyczy wykonywania przez szpitale świadczeń zakończenia ciąży i nakazuje, by świadczeniodawca tak zorganizował udzielanie świadczenia u siebie na miejscu, by przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg, który ratuje życie lub zdrowie kobiety.
Resort uzasadniał, że na skutek nadużywania przez część lekarzy tzw. klauzuli sumienia kobiety niejednokrotnie nie mogą skorzystać z przysługującego im prawa do legalnego zabiegu przerwania ciąży.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.
W Sejmie są cztery projekty ustaw dotyczącymi zmian w prawie aborcyjnym. Dwa z nich złożyła Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga - PSL i Polska 2050. (PAP)
autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Aleksandra Kiełczykowska
kh/