Z Bayernem Flick wywalczył m.in. potrójną koronę w 2020 roku, a niedługo później odszedł z klubu, aby przejąć drużynę narodową. Od tego sezonu prowadzi Barcelonę, w której jednym z jego podopiecznych jest Robert Lewandowski. Obaj pracowali razem także w Monachium.
W stolicy Katalonii niemiecki trener także jest na dobrej drodze, aby dokonać czegoś wielkiego. W pierwszych 10 kolejkach poprowadził "Barcę" do dziewięciu zwycięstw, dzięki czemu jego zespół jest na szczycie tabeli. W Champions League rozpoczął od niespodziewanej porażki z AS Monaco 1:2, ale później rozbił Young Boys Berno 5:0.
"Bayern to znakomity klub, mam tam wielu znajomych, wciąż utrzymuję relacje z piłkarzami i trenerami. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Ale teraz trwa nowy rozdział, jestem bardzo szczęśliwy tu, gdzie jestem" - powiedział Flick na konferencji prasowej.
Przed jego drużyną dwa poważne sprawdziany: najpierw ten w Lidze Mistrzów przed własną publicznością z Bayernem w środę o 21, a trzy dni później "Clasico" z Realem w Madrycie.
"Czuję się tu bardzo dobrze. Kibice wspierają nas z pasją, a to motywuje nas, żeby dawać z siebie wszystko. I tak będzie dalej. Musimy się dobrze przygotować. Może trochę znam Bayern, ale tak czy inaczej - to będzie trudny mecz" - zaznaczył Niemiec.
Flick trenował monachijczyków, gdy upokorzyli oni Barcelonę, zwyciężając 8:2 w ćwierćfinale LM przed czterema laty.
"Co było, to było. Skupmy się na tym, co jest tutaj i teraz. Nie zmienimy tego, co było kiedyś, ale mamy wpływ na to, co będzie jutro. Nasi kibice oczekują, że zagramy na naszym najwyższym poziomie. Nie zawsze wszystko wychodzi nam w stu procentach, dlatego zawsze szukamy możliwości poprawienia czegoś w kolejnym meczu. Ważne, żebyśmy nie popełniali wielu błędów" - podkreślił.
Możliwe, że w środę zadebiutuje ściągnięty do Barcelony z piłkarskiej emerytury bramkarz Wojciech Szczęsny.
Bayern rozpoczął rywalizację w tym sezonie LM od bezprecedensowego zwycięstwa - 9:2 nad Dinamem Zagrzeb. W 2. kolejce przegrał jednak sensacyjnie z Aston Villą Birmingham 0:1. Oba kluby mają zatem po trzy punkty i są w środkowej części tabeli.
mm/ cegl/ sma/