Messi siedział na ławce rezerwowych wraz z byłym napastnikiem Barcelony Urugwajczykiem Luisem Suarezem, ale żaden z nich nie został wprowadzony na boisko.
Od spotkania towarzyskiego Interu z saudyjskim Al-Nassr w Rijadzie, przegranym przez amerykański zespół 0:6, w którym Argentyńczyk pojawił się tylko na kilka minut pod koniec meczu, spekuluje się, że zmaga się on z urazem ścięgna podkolanowego.
Około 40 tys. fanów przybyło na stadion w Hongkongu na sobotni trening, skandując "Messi! Messi! Messi!" i trzymając w górze kopie koszulki z numerem 10, gdy Argentyńczyk oraz współwłaściciel klubu David Beckham rozmawiali z miejscowymi dziećmi.
"Zacząłem oglądać piłkę nożną dzięki Messiemu. Jest moim idolem od początku. To pierwszy raz, kiedy mogę zobaczyć go osobiście, więc to bardzo wyjątkowy dzień, zapamiętam go na całe życie" – powiedział 16-letni Aasir Mubarak.
Mieszkańcy Hongkongu w ciągu godziny wykupili bilety na spotkanie ich zespołu z Interem, gdy udostępniono je do sprzedaży w grudniu.
"Jestem szczególnie podekscytowany, ponieważ jestem wielkim fanem Messiego od 2014 roku, kiedy zacząłem oglądać piłkę nożną, ale nigdy nie miałem okazji zbliżyć się do niego. Słowa nie są w stanie opisać moich uczuć. Kiedy król futbolu jest zaledwie kilka metrów od ciebie, tej ekscytacji nie da się opisać słowami. Czuję się po prostu niesamowicie szczęśliwy" – powiedział 19-letni student Gary Sheng.
Podobnych reakcji można się spodziewać wśród kibiców w Tokio, gdzie Inter Miami w środę zmierzy się z mistrzem J.League Vissel Kobe w ramach przedsezonowego tournee.(PAP)
jc/