"Wszystko, co Rosja robi z Ukrainą i z Ukraińcami, jest nie tylko nie do zaakceptowania, ale też nie do pojęcia. Jak ktoś może chcieć zaatakować niepodległy kraj, ukraść, porwać ponad 20 tys. dzieci?" - podkreśliła wicemarszałek w rozmowie z PAP na marginesie konferencji Russia's War on Children.
"Spotkałam rodzinę z trojgiem dzieci. Zostały porwane. Usłyszałam, jak wyglądał ich pobyt w podmoskiewskim putinowskim 'obozie letnim', gdzie dzieci były strasznie traktowane. Pokazywano im filmy wojenne. Dzieciom, które przeżyły bombardowanie Mariupola. (...) Mówiono im, że możliwe, iż już nigdy nie zobaczą swoich rodziców" - kontynuowała. "Jest to nieludzkie pod każdym względem. To tortura dla każdego dziecka. Nie może być racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego to robią. To ogromna zbrodnia wojenna" - oceniła polityk.
"Musimy informować o tym jak najwięcej krajów, rządów, parlamentów, bo widzimy, że nawet dziś wiele osób, nawet w Europie, nie jest świadomych skali tej zbrodni" - dodała Kalnina-Lukaszevica.
Wiceprzewodnicząca parlamentu powiedziała, że konieczne jest też zwiększanie nacisków na Rosję oraz zachęcanie do zaangażowania się w proces powrotów dzieci organizacji międzynarodowych, zwłaszcza Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, który działa w Rosji.
Kalnina-Lukaszevica przypomniała, że łotewski parlament przyjął rezolucję w obronie ukraińskich dzieci wywiezionych przez Rosję.
"Widzę wiele podobieństw między tym, jak Rosja traktuje dziś Ukrainę i tym, jak zaatakowała, torturowała i okupowała nasz naród podczas II wojny światowej i 50 lat po niej. Deportacje, tortury, rozdzielanie rodzin, wiele zbrodni wojennych... Nawet jeśli nie możemy porównywać tego jeden do jednego z sytuacją dzisiejszą, to w wielu aspektach widzimy podobieństwa. I myślę, że dlatego nasz naród tak dobrze rozumie Ukrainę i wspiera ją z całego serca. Czujemy ich ból, bo w prawie każdej rodzinie na Łotwie jest historia cierpienia z powodu rosyjskich okrucieństw" - podsumowała wiceprzewodnicząca parlamentu.
Z Rygi Natalia Dziurdzińska (PAP)
kgr/