"Łóżko jest moim więzieniem". Cierpiący na depresję mężczyzna protestuje w centrum Warszawy [ZDJĘCIA]

2024-01-15 16:06 aktualizacja: 2024-01-15, 17:35
„Duże zmiany zaczynają się od małych ruchów i od nas zależy, jak wygląda świat. Jeśli będziemy wystarczająco głośno mówić o naszym zdrowiu psychicznym i o tym, jak wygląda sytuacja w naszym kraju, to na pewno coś się zmieni” – mówi Jakub Tarasewicz. 24-latek manifestuje przeciw krytycznie złej sytuacji psychiatrii w Polsce, leżąc na łóżku przy pomniku Mikołaja Kopernika w Warszawie.

„Niebieski poniedziałek” to trzydniowy manifest Jakuba Tarasewicza, który walczy z depresją, nerwicą i stanami lękowymi. Jakub, leżąc w łóżku w centrum Warszawy, zwraca uwagę na problem z niedofinansowaną służbą zdrowia na psychiatrę.

Kiedy zmuszony był wrócić ze stolicy do rodzinnej miejscowości, pół roku spędził w łóżku. Nim doszedł do siebie, bezskutecznie poszukiwał terapeuty.

„Łóżko jest moim więzieniem, gdy robi się gorzej. Nowa władzo, wierzę w dobrą zmianę” – postuluje 24-latek.

Jak dodaje, gdy sam potrzebował pomocy psychiatrycznej, „zderzył się ze ścianą”. – Kolejka do specjalisty to pół roku, rok czekania. Szpitale psychiatryczne są przepełnione – wylicza.

Mimo to mężczyzna cały czas walczy i solidaryzuje się z osobami, które potrzebują wsparcia. Swoim manifestem, który przykuwa uwagę przechodniów, chciałby nagłośnić problem.

Zakończenie manifestu zaplanowane jest o godz. 15 w poniedziałek, tzw. blue monday. Od kilkunastu lat tak właśnie nazywany jest trzeci poniedziałek stycznia, uważany symbolicznie za najsmutniejszy dzień w roku. 

Autorka: Katarzyna Liebrecht

kno/