W poniedziałek na Politechnice Warszawskiej odbył się drugi, zamykający dzień kongresu Nauka dla Społeczeństwa, którego organizatorem była Rada Główna Instytutów Badawczych. Wśród zgromadzonych gości znaleźli się wybitni naukowcy i przedstawiciele resortu nauki. Wiceminister nauki Maciej Gdula podsumował panel dyskusyjny, w którym formułowane były m.in. pomysły na to, w jaki sposób oceniać jakość nauki i samych naukowców.
„Moim zdaniem trzeba trochę poluzować ewaluację. Poluzować trochę kryteria. Oceniać mniej osiągnięć, żeby stworzyć przestrzeń na długoletnie projekty. Proszę państwa to nie jest tak, że we wszystkich naukach okres cztery lata to jest okres, kiedy można rozpocząć,
zakończyć i ocenić projekt. Czasami się robi rzeczy dużo dłużej. I też powinno być na to miejsce. Nie dajmy się opętać jakiejś manii rankingów, rozliczeń, biurokracji. Bo stworzyliśmy niezwykle drogi, skomplikowany biurokratyczny system, w którym wiele osób też traci pasję do nauki. To jest fatalne. To, że ludzie tracą zapał i pasję do nauki to jest najgorsze oskarżenie tego systemu, który teraz mamy” – alarmował Gdula.
Przyznał też, że obecny system zniechęca do uczenia studentów.
„Jeżeli chcemy mieć naukowców, którzy odnoszą sukcesy, to musimy mieć studentów, którzy są dobrze uczeni. Obecny system zniechęca do uczenia, zniechęca do dydaktyki. Nie jest tak, że dobry naukowiec myśli: muszę współpracować ze studentami, żeby osiągać doskonałe efekty. Nie – trzeba przede wszystkim skoncentrować się na grancie, na jego rozliczeniu i na publikacji, bo inaczej nie będę postrzegany jako dobry naukowiec. To jest coś, co nie pozwala tworzyć wspólnoty naukowej ze studentami, nie pozwala ich przygotowywać do pracy naukowej. To się musi zmienić. Musimy więcej troski poświęcić studentom” – powiedział wiceminister.(PAP)
Autorka: Urszula Kaczorowska
gn/