Magdalena Sroka: decyzja o zaproszeniu Jarosława Kaczyńskiego przed komisję ds. Pegasusa była słuszna

2024-03-17 20:50 aktualizacja: 2024-03-18, 07:48
Magdalena Sroka. Fot. PAP/Andrzej Jackowski
Magdalena Sroka. Fot. PAP/Andrzej Jackowski
Decyzja o zaproszeniu Jarosława Kaczyńskiego na pierwsze przesłuchanie przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa była słuszna – powiedziała szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL). Dodała, że komisja złoży wniosek do sądu o ukaranie Kaczyńskiego za niezłożenie pełnego przyrzeczenia.

„Od samego początku zdawałam sobie sprawę, że przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego nie będzie łatwe. Jarosław Kaczyński nie chciał podzielić się tym, co wiedział na temat Pegasusa z Polakami bardzo długo, w końcu jako pierwszy polityk w kraju przyznał, że taki system został zakupiony. W mojej ocenie decyzja o zaproszeniu Jarosława Kaczyńskiego była słuszną decyzją, i ją podtrzymuję, mimo że nie było łatwo” – powiedziała w TVP Info Sroka, przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa.

Na pytanie, czy Kaczyński, który odmówił złożenia pełniej roty przyrzeczenia, zostanie ukarany, odparła: „Taka decyzja na komisji zapadła. Taki wniosek zostanie wysłany do Sądu Okręgowego w Warszawie, bo na nim ciążył obowiązek złożenia przyrzeczenia. Zasłanianie się posiadaniem wiedzy, która może obejmować tajemnicę państwową, jest zrozumiałe, natomiast nikt zaocznie zwolnić świadka z zachowania tajemnicy nie może” – dodała Magdalena Sroka.

Oceniła, że mimo niezłożenia przez polityka PiS pełnej roty przyrzeczenia, jego zeznania nie mogą być „w pełni podważone” przez prawników. Jak zauważyła, Kaczyński usłyszał pouczenie o odpowiedzialności karnej, „otrzyma również protokół z przesłuchania przed komisją tak, że ta procedura, która nakłada na świadka obowiązek mówienia prawdy, została przeprowadzona”.

„W mojej ocenie było to cenne przesłuchanie. Kilka razy (Kaczyński) został złapany na niepamięci, czy kłamstwie wręcz. Kiedy pytałam Jarosława Kaczyńskiego o znajomość z panem Czukorem (Jozsef Czukor, były szef węgierskiego wywiadu), który był w wywiadzie węgierskim odpowiedzialnym najprawdopodobniej za zakup Pegasusa dla Węgier, Jarosław Kaczyński powiedział, że nie zna człowieka. Natomiast kiedy okazane zostało mu zdjęcie, jednak sobie przypomniał. I takich momentów podczas przesłuchania było kilka. Jarosław Kaczyński nie chciał się z nami podzielić tą wiedzą” – stwierdziła szefowa komisji.

Pytana, czy Jarosław Kaczyński mógł być wprowadzany w błąd np. przez przedstawicieli służb, podkreśliła: „Jarosław Kaczyński był wicepremierem ds. bezpieczeństwa, nie może opierać się o wiedzę, przekazywaną przez Kamińskiego, Wąsika czy kogokolwiek innego z rządu czy przez agentów, którzy mogli z nim rozmawiać. Mógł być wprowadzony w błąd, natomiast nie zwalnia go to z odpowiedzialności, jaką ponosił, był szefem partii, jaka rządziła, pełnił stanowisko w rządzie, więc na nim spoczywał obowiązek weryfikacji informacji”.

Sroka powiedziała, że prezes PiS ponownie będzie musiał stawić się przed komisją. „Jarosław Kaczyński wróci przed komisję. Zostanie ponownie przesłuchany w momencie, kiedy będziemy mogli skonfrontować jego zeznania z zeznaniami kolejnych świadków i w momencie, kiedy będziemy mieli dokumenty, na które czekamy, z resortów, a także służb” – stwierdziła przewodnicząca komisji.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. (PAP)

Autor: Marek Siudaj

kgr/