Marszałek Sejmu został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o sytuację związaną z wygaśnięciem mandatów skazanych b. szefów CBA i polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Powtórzę: wygaszenie mandatów dokonało się z chwilą wyroku (z 20 grudnia ub. r. - PAP), tak naprawdę wygasił je sąd, a nie marszałek - to jest fakt. Natomiast jeśli chodzi o potwierdzenie tego wygaszenia, a to czynność niezbędna do rozpoczęcia procedury obsadzenia mandatu po obu tych byłych posłach, to zupełnie inna historia" - zaznaczył Hołownia.
Jak wskazał, w przypadku odwołania od postanowienia dot. wygaszenia mandatu Kamińskiego, które wysłał do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, "nie ma wątpliwości, ono zostało rozpatrzone" przez tę Izbę SN.
Odnosząc się do kwestii mandatu Wąsika, Hołownia wskazał, że "dzisiaj kieruje korespondencję do prezesa (Izby Pracy Piotra) Prusinowskiego i pytanie, co się dzieje z dokumentami, które zostały przesłane do Izby Pracy". "Ja do niej je skierowałem, do Izby Pracy Sądu Najwyższego, i chciałbym wiedzieć, co się stało - czy ktoś je ukradł, czy są rozpatrywane, czy leżą w szafie, czy będzie jakieś orzeczenie - bo ja muszę mieć wiedzę, co się stało z aktami urzędowymi, odwołaniami posłów" - mówił.
"Dlatego w przypadku mandatu Kamińskiego postanowienie o jego wygaśnięciu zostało opublikowane w Monitorze Polskim, natomiast z opublikowaniem postanowienia ws. wygaśnięcia mandatu posła Wąsika wstrzymuję się do momentu, kiedy zakończy się ten chaos w Sądzie Najwyższym, a ja będę miał niewątpliwe, niewzruszalne podstawy prawne, żeby iść dalej. Stan prawny mamy taki, że mandat po pośle Kamińskim będzie obsadzany, a mandat po pośle Wąsiku wygasł, ale żeby uruchomić procedurę obsadzania go muszę mieć bardzo jasną sytuację i bardzo jasny, niesprzeczny komunikat z SN" - oświadczy marszałek Sejmu.
"W tej chwili piłeczka jest po stronie SN, w którym dzieją się rzeczy, które nigdy nie powinny w mojej ocenie mieć miejsca" - ocenił Hołownia.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata więzienia za nadużycia władzy w związku z tzw. aferą gruntową. W związku z tym marszałek Sejmu wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia ich mandatów poselskich. Kamiński i Wąsik wnieśli odwołania od tych decyzji, które marszałek Sejmu skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.
Wyznaczony do sprawy odwołania Wąsika w Izbie Pracy sędzia wydał jednak postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która w zeszły czwartek uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Wąsika, a dzień później postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. Było to możliwe, bo obaj politycy, niezależnie od ich odwołań wniesionych do Izby Pracy za pośrednictwem marszałka, skierowali odwołania także bezpośrednio do Izby Kontroli.
W środę Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w której pozostało odwołanie Kamińskiego skierowane przez marszałka Sejmu, nie uwzględniła go; tego samego dnia w Monitorze Polskim zostało ogłoszone postanowienie marszałka Hołowni z 21 grudnia o wygaśnięciu mandatu poselskiego tego polityka. (PAP)
Autorzy: Mikołaj Małecki, Olga Łozińska
jos/