Onet napisał w środę wieczorem, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających uchodźców. Prokuratura zarzuciła dwóm z nich przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył w czwartek, że został poinformowany o zatrzymaniu żołnierzy za strzały ostrzegawcze. Jak dodał, nie miał natomiast informacji o sposobie ich zatrzymania, który - podkreślił - jest dla niego bulwersujący. Zapewnił, że zdarzenie nie było ukrywane.
Kierwiński w czwartek w Studiu PAP powiedział, że nie rozumie zachowania ŻW i prokuratury, które - w jego ocenie - podważają poczucie bezpieczeństwa żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej. "Oni muszą mieć poczucie pełnego wsparcia ze strony wszystkich instytucji państwa" - dodał.
"Nigdy więcej taka sytuacja nie może się powtórzyć. Zwłaszcza, że na granicy będzie coraz ciężej. Mamy tego świadomość. Już w lutym Straż Graniczna, która podlegała MSWiA raportowała, że uchodźcy coraz słabiej reagują na strzały ostrzegawcze, że przestają się ich obawiać i są instruowani przez służby białoruskie, żeby nie zwracać uwagi na to, co robi polskie wojsko i polscy pogranicznicy. Więc tym bardziej my w tego typu sytuacjach musimy stanąć murem za polskimi żołnierzami" - powiedział b. szef MSWiA.
Kierwiński podkreślił, że potrzeba zmian organizacyjnych oraz dokonania przeglądu przepisów prawnych pozwalających na ochronę naszych funkcjonariuszy, gdyż sytuacja na granicy "z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień robi się coraz cięższa i bardziej skomplikowana".
"Jestem głęboko przekonany i wiem, że pan premier Donald Tusk także o takich rzeczach myślał, bo rozmawialiśmy o tym jeszcze jak byłem szefem MSWiA, o wzmocnieniu stanu etatowego straży granicznej. To nie jest duża formacja jak na polskie standardy. Podlaski oddział SG - moim zdaniem - powinien być w tej sytuacji bardzo szybko powiększony. (...) Nawet dwukrotne zwiększenie liczby etatów byłoby bardzo pomocne" - powiedział.
Polityk KO pytany, czy przełożenie wstępnie zapowiadanego na wtorek wprowadzenia strefy buforowej w pasie przy granicy z Białorusią oznacza krok w tył rządu w tej sprawie, odpowiedział przecząco. Dodał, że to racjonalne działanie w obliczu podnoszonych przez samorządy problemów i ocenił, że kilkudniowe opóźnienie "nie robi fundamentalnej różnicy".
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że wobec ostatnich i wcześniejszych wydarzeń na polskiej granicy, zdecydował się o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaznaczył, że prawdopodobnie odbędzie się ono w poniedziałek o godz. 16.
Wcześniej premier Donald Tusk w czwartek ocenił, że postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Poinformował, że odebrał meldunek szefa MON i oczekuje szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych.
"Nasze badania pokazują kilkuprocentową przewagę KO nad PiS-em"
Nasze wewnętrzne badania, które prowadzimy na bieżąco, są bardzo optymistyczne i pokazują kilkuprocentową przewagę Koalicji Obywatelskiej nad Prawem i Sprawiedliwością w wyborach do PE - powiedział Marcin Kierwiński.
Kierwiński zapewnił, że Platforma Obywatelska nie prowadzi wewnętrznych badań dotyczących wyników poszczególnych kandydatów w okręgach. Prowadzone są natomiast badania dotyczące wyniku całej formacji.
"Na bieżąco prowadzimy badania +standingu formacji+, potencjalnego wyniku w wyborach. To są bardzo optymistyczne wyniki, pokazują kilkuprocentową przewagę (Koalicji Obywatelskiej) nad PiS-em" - powiedział.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca w godzinach od 7 do 21.
(PAP)
autor: Adrian Kowarzyk