Marcin Wicha nie żyje. "Był jednym z największych współczesnych pisarzy"
Marcin Wicha był jednym z największych współczesnych pisarzy; unikał patosu, uczył żeby nie nadużywać przymiotników, nie nadużywać słów - powiedziała PAP krytyczka literacka, publicystka "Polityki" Justyna Sobolewska.

W sobotę media poinformowały, że zmarł Marcin Wicha - projektant, grafik i pisarz, laureat Paszportu "Polityki", literackiej Nagrody Literackiej "Nike" oraz Nagrody im. Gombrowicza.
Zdaniem Sobolewskiej Wicha był człowiekiem bardzo oszczędnym w słowach. "Sam siebie przedstawiał jako grafika. Nie chciał, żeby mówiono o nim jako o pisarzu, choć był jednym z największych współczesnych pisarzy" - zaznaczyła.
Podkreśliła, że tym, którzy go znali, pozostaną po nim na zawsze jego książki. "Na szczęście możemy wracać do tego, co napisał. Chociażby do jego książki o żałobie po matce i porządkowaniu jej rzeczy czy do książki "Kierunek zwiedzania" o Kazimierzu Malewiczu. Wszystkie te książki łączy niezwykła czułość i wielkie wyczucie dla języka" - oceniła.
Sobolewska zastrzegła, że ten wielki szacunek dla słów widać było nie tylko w tym, jak Wicha pisał, ale także w tym, jak mówił. "Mówił bardzo lakonicznie. Używał niewielu słów, ale te, które wypowiadał były niezwykle trafne" - mówiła.
Według publicystki na uznanie zasługuje także jego dorobek graficzny. "Pozostawił po sobie mnóstwo okładek. Unikał patosu, wielkich liter, uczył żeby nie nadużywać przymiotników, zużytych słów" - podkreśliła.
Pisał też dla dzieci i o byciu rodzicem, m.in. w książce "Nic drobniej nie będzie". "To jest książka o tym, co możemy powiedzieć dorastającym dzieciom o życiu" - stwierdziła.
Według publicystki Wicha był "niesłychanie wrażliwy na otaczający świat, który potrafił twórczo przetwarzać". Przypomniała, że felietony, które pisał dla tygodnika "Polityka" były wyjątkowe. "To było coś więcej niż felieton. To była literatura. Pokazywał, że literaturą może być nawet taki krótki gatunek dziennikarski" - powiedziała.
Dodała, że w codziennych kontaktach Wicha pokazywał niesłychane poczucie humoru, które można dostrzec również w jego książkach. "Książki podszyte są ironią, która pokazuje jego stosunek do rzeczywistości" - zaznaczyła.
"Żal mi, że nie skończy następnych projektów. Na szczęście mamy jego książki i grafiki. To dobry moment, żeby do nich wrócić" - oceniła.
Artysta urodził się w 1972 roku. Z wykształcenia był grafikiem i projektantem. Projektował okładki, plakaty i znaki graficzne. Przez kilka lat publikował cotygodniowe rysunkowe komentarze w "Tygodniku Powszechnym". Rysował też w "Charakterach". Współpracował z "Gazetą Wyborczą".
Jak przypomina "GW", Wicha zadebiutował w prasie w 2008 roku, a trzy lata później opublikował pierwszą książkę dla dzieci. Następnie napisał wiele książek dla dzieci, m.in.: "Klara. Proszę tego nie czytać" (2011), "Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności" (2013), "Bolek i Lolek. Genialni detektywi" i "Niezwykła historia Sebastiana Van Pirka" (2018).
Był również autorem książek dla dorosłych: "Jak przestałem kochać design" (2015), "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" (2017) i eseistycznej biografii "Kierunek zwiedzania" (2021). Opublikował także zbiór felietonów "Nic drobniej nie będzie" (2022) i esejów o projektowaniu "Gościnne występy" (2024).
Za książkę "Rzeczy, których nie wyrzuciłem", autobiograficzną opowieść o żałobie po matce, został uhonorowany Paszportem "Polityki", Nagrodą Literacką "Nike" oraz "Nike" czytelników, jak i Nagrodą Literacką im. Witolda Gombrowicza.
Iwona Żurek (PAP)
iżu/ bar/ pap/