O ludziach pokroju Martina Scorsese najczęściej myśli się niemal jak o bożych pomazańcach. Przecież, mając tak niezwykły talent, nie sposób być zwyczajnym. Nic bardziej mylnego. Udowadnia to właśnie Francesca Scorsese, która na swoim tiktokowym koncie publikuje nagrania z udziałem swojego taty. Dzięki niemu ma ponad 200 tys. fanów.
"Widziałam, jak ludzie nagrywają filmy ze swoimi rodzicami i pomyślałam, że też chcę to zrobić" - wyjaśnia, dodając, że tata często się z tego powodu boczy. Rzecz jasna na niby. "Zawsze mówi, że robię z niego głupka. Jest jak duże dziecko. Jak 15-latek w ciele 81-letniego mężczyzny".
Zapytana, czy ojciec kiedykolwiek odrzucił jakąś z jej propozycji klipu na TikToka Francesca mówi, że wahał się, gdy poprosiła go o nakręcenie filmu o byciu Amerykaninem włoskiego pochodzenia. Nie chciał urazić Włochów.
Nie miał za to żadnych wątpliwości, aby wystąpić w nagraniu z własnym psem. Martin Scorsese ostatnio pojawił się w filmie, który Francesca udostępniła 29 stycznia. Wideo to dowodzi, że on i rodzinny sznaucer miniaturowy, Oscar, są sobowtórami. Klip miał ponad 300 000 wyświetleń od czasu jego opublikowania.
"Ludzie zawsze mówią: 'O mój Boże, twój tata jest taki żywy, dziki, zabawny i głupkowaty, dosłownie głupi'" – ujawnia Francesca w rozmowie z "People". A on przyznaje: "Cóż, ona wydobywa ze mnie głupotę. Sprawia, że jestem głupi".
Twórca "Chłopców z ferajny" ma trzy córki - każdą z inną żoną. Francesca, która jest początkującą aktorką, to jego najmłodsza latorośl. Do tej pory jej największym sukcesem była główna rola w serialu HBO, "Tacy właśnie jesteśmy". (PAP Life)
kgr/