W nagraniu wyemitowanym m. in. przez BBC i wykonanym przed kolonią karną, w której - jak poinformowały w ub. piątek rosyjskie służby więzienne - zmarł Nawalny, Ludmiła Nawalna oświadczyła, że od pięciu dni usiłuje bezskutecznie ustalić gdzie znajduje się ciało jej syna.
Alexei Navalny’s mother records a video in front of the prison
— Visegrád 24 (@visegrad24) February 20, 2024
She says 5 days have passed & she still hasn’t been allowed to see his body
After releasing the video, Russia announced it has issued an arrest warrant for her other son
Via @Gerashchenko_en pic.twitter.com/u96AV2amet
"Nie byłam w stanie go zobaczyć od pięciu dni, oni odmawiają mi wydania jego ciała i nie chcą nawet powiedzieć gdzie ono jest" - powiedziała Ludmiła Nawalna.
"Proszę pana Władimirze Putin - wszystko zależy tylko od pana. Niech mi będzie wolno w końcu zobaczyć mojego syna. Domagam się, aby ciało Aleksieja zostało niezwłocznie wydane, tak abym mogła dać mu przyzwoity pogrzeb" - zaapelowała.
W ub. piątek rosyjskie służby więzienne podały, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej północy. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.
Od tego czasu matce opozycjonisty i jego prawnikom władze odmawiają wstępu do kostnicy więziennej, a nawet podania informacji gdzie znajduje się jego ciało. (PAP)
kgr/