Prokuratura Rejonowa w Lęborku z końcem września uzyskała oczekiwaną, kluczową opinię biegłych psychiatrów w kwestii poczytalności 33-letniej Aleksandry B. podejrzanej o zabójstwo swojej 5-letniej córki.
„Biegli uznali, że podejrzana w chwili popełnienia zarzucanego czynu nie potrafiła rozpoznać jego znaczenia, ani pokierować swoim postępowaniem. Miała w pełni zniesioną poczytalność i nie może karnie odpowiadać za swoje czyny. Jednocześnie biegli orzekli, że wobec podejrzanej należy orzec środek zapobiegawczy i umieścić ją w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym” – przekazał PAP we wtorek prok. Wegner.
Prokurator poinformował, że we wtorek do Sądu Okręgowego w Słupsku zostanie skierowany wniosek o umorzenie postępowania wobec podejrzanej i o umieszczenie jej w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Badanie 33-letniej Aleksandry B. podejrzanej o zabójstwo swojej 5-letniej córki biegli psychiatrzy przeprowadzili dopiero w połowie 2023 r., kilka miesięcy od śmierci dziewczynki i aresztowania kobiety na oddziale psychiatrycznym szczecińskiego aresztu, w którym ta nadal przebywa (do 16 października areszt został jej przedłużony – PAP). Wcześniej nie pozwalał na to stan psychiczny podejrzanej.
Tragiczne wydarzenia miały miejsce 17 stycznia br. w Dąbrównie w gminie Potęgowo w powiecie słupskim (Pomorskie). 33-latkę i jej córkę, które nie reagują na pukanie do drzwi, zauważył przez okno domu ktoś z rodziny. Wezwano służby. Z kobietą, która próbowała popełnić samobójstwo, nie było kontaktu. Została przewieziona do szpitala. Natomiast 5-latka nie żyła. Lekarz na miejscu stwierdził zgon dziewczynki.
Prokuratura Rejonowa w Lęborku wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednak już po wstępnych wynikach sekcji zwłok dziewczynki, z których wynikało, że 5-latka zmarła w wyniku uduszenia, kierunek śledztwa się zmienił. Matka dziewczynki usłyszała zarzut zabójstwa. Przed śledczymi milczała. „Nie ustosunkowała się do zarzutu, nie składała wyjaśnień” – przekazał wówczas prok. Wegner.
19 stycznia Aleksandra B. została tymczasowo aresztowana.
Kobieta jest matką jeszcze dwojga dzieci. Decyzją sądu przebywają w spokrewnionej rodzinie zastępczej. Aleksandrze B. sąd zawiesił prawa rodzicielskie, ojcu je ograniczył. (PAP)
Autorka: Inga Domurat
kgr/