Matka Teresa nie była świętą - uważa szwedzka gwiazda, która zagra ją w filmie biograficznym

2024-08-22 12:20 aktualizacja: 2024-08-22, 14:30
Szwedzka aktorka filmowa Noomi Rapace. Fot. PAP/EPA/Andreas Rentz / POOL
Szwedzka aktorka filmowa Noomi Rapace. Fot. PAP/EPA/Andreas Rentz / POOL
23 września w Belgii rozpoczną się zdjęcia do filmu „Mother” („Matka”), w którym znana z roli Lisbeth Salander w ekranizacjach powieści Stiega Larssona, Noomi Rapace wcieli się w postać młodej Matki Teresy z Kalkuty. Jak zapowiada pochodząca ze Szwecji aktorka, dzieło debiutującej w anglojęzycznym kinie Teony Strugar Mitevskiej pokaże punkrockową stronę katolickiej świętej.

Akcja biograficznego „Mother” rozgrywać się będzie w trakcie siedmiu dni, podczas których Matka Teresa, czyli urodzona w Skopje, Agnes Gonxha Bojaxhiu, podjęła decyzję, która zaważyła na całym jej życiu. Postanowiła opuścić klasztor Sióstr Loreto w Kalkucie i założyć własne zgromadzenie Misjonarek Miłości.

„Czeka na decyzję Watykanu o zgodzie na podążenie za swoim powołaniem, swoją misją. Chce opuścić klasztor i rozpocząć działalność poza nim. Nikt wcześniej nie robił tego, o co prosi ona. Jest kobietą w męskim świecie. Nie będzie to standardowy film biograficzny. Moja bohaterka nie była świętą. Miała skomplikowany charakter” – mówi Noomi Rapace cytowana przez portal Variety. Aktorka przebywa obecnie na Festiwalu Filmowym w Sarajewie, gdzie jest jedną z jurorek.

Jak podkreśla Rapace, poprzez swoje własne doświadczenia życiowe jest w stanie utożsamić się z Matką Teresą. Podobne jak i ona, opuściła dom w bardzo młodym wieku, tracąc poczucie bezpieczeństwa. Dzięki temu, jak podkreśla, rozumie jej upartość i chęć podążenia za swoimi postanowieniami, nawet jeśli wiedziała, że będzie to bolesne. „Teresa mówiła dużo o ciemności i swoich wątpliwościach. Kiedyś powiedziała, że jeśli zostanie świętą, to bez wątpienia będzie świętą ciemności. To bardzo potężny przekaz” – kontynuuje Rapace.

Po rozpoczęciu zdjęć w Belgii, produkcja przeniesie się do indyjskiej Kalkuty. „Chcemy zdemistyfikować postać stojącą za mitem. Opowiedzieć prawdę o tej wysoce inteligentnej, ambitnej kobiecie o wielkim sercu, która była tak samo wadliwa, jak my wszyscy” – zapowiada macedońska reżyserka Teona Strugar Mitevska. (PAP Life)

ep/