Matka Rubialesa w wydanym oświadczeniu uznała za “nieuczciwe” zawieszenie w sobotę przez FIFA jej syna. Decyzja to kara za pocałowanie w usta zawodniczki Jenni Hermoso podczas ceremonii wręczenia złotych medali mistrzostw świata 20 sierpnia br.
Do incydentu doszło po finale mundialu w Sydney, w którym Hiszpanki pokonały reprezentację Anglii 1:0, zapewniając swojemu krajowi pierwszy w historii tytuł mistrzyń świata w piłce nożnej.
“To jest polowanie (…). Robią z moim synem coś, na co nie zasłużył” - stwierdziła matka Rubialesa, wobec którego FIFA zastosowała w sobotę tymczasowe, co najmniej 90-dniowe zawieszenie w wykonywaniu urzędu prezesa RFEF.
Angels Bejar zamknęła się w poniedziałek rano w kościele w Motril wraz ze swoją siostrą, ogłaszając, że rozpoczyna strajk głodowy, aby solidaryzować się ze swoim synem. Kobieta twierdzi, że padł on ofiarą medialnej “nagonki”.
W piątek podczas nadzwyczajnego posiedzenia władz RFEF Rubiales ogłosił, że nie poda się do dymisji. Po raz kolejny przeprosił za incydent, dodając, że był to “pocałunek spontaniczny, odwzajemniony, pod wpływem euforii, na który była zgoda”. Piłkarka Jenni Hermoso przeczy tej wersji zdarzeń.
Kilka godzin po deklaracji Rubialesa rząd Hiszpanii ogłosił, że skierował do Administracyjnego Sądu Sportowego (TAD) skargę na działacza sportowego za jego niewłaściwe zachowanie wobec zawodniczki.
Marcin Zatyka (PAP)
mar/