Bohater hitowego letniego transferu do 4. kolejki czekał na pierwsze ligowe bramki w barwach "Królewskich".
"Miałem wielkie wsparcie kibiców, kolegów z drużyny i wszystkich w klubie, bo wszyscy wierzyli, że w końcu zacznę trafiać. Ja też czekałem na ten moment, ale nie ukrywam, że chciałem, by nastąpił jak najszybciej" - przyznał reprezentant Francji.
Mbappe, który latem przeniósł się do Realu z Paris Saint-Germain, zdobył w nowych barwach gola w spotkaniu o Superpuchar Europy w Warszawie z Atalantą Bergamo (2:0), ale w La Liga w pierwszych trzech kolejkach zawodził, podobnie jak cały zespół mistrza Hiszpanii.
W niedzielę najpierw w 67. minucie wykorzystał podanie Urugwajczyka Federico Valverde, a osiem minut później zamienił na gola rzut karny.
Chwilę przed strzałem kamery zarejestrowały wymianę zdań dwóch największych obecnie gwiazdorów stołecznej ekipy, którzy dyskutowali, kto ma podejść do "11". "Kylian, ty!" - miał powiedział Brazylijczyk Vinicius Junior do Francuza.
"Życzliwość, współpraca, zdrowy rozsądek" - napisał dziennik "Marca" o tej sytuacji, zwracając uwagę, że to Francuz w tym momencie bardziej potrzebował goli.
W tabeli Real zajmuje drugie miejsce z czterema punktami straty do Barcelony, która ma na koncie komplet czterech zwycięstw. Zespół Roberta Lewandowskiego, który prowadzi w klasyfikacji strzelców z dorobkiem czterech bramek, już w sobotę rozbił Real Valladolid 7:0.(PAP)
pp/