Jak przypomina dziennik, 1 lipca wejdzie w życie zarządzenie premiera Donalda Tuska, które przywraca do życia dziesięć zamiejscowych delegatur ABW zlikwidowanych przez poprzedni rząd. "W sumie będzie ich w Polsce 15" - dodaje.
"Rzeczpospolita" pisze, że odtwarzanie struktury idzie jak po grudzie, ponieważ nie ma ludzi znających tematykę, z przygotowaniem kontrwywiadowczym. Ponadto "intensywny nabór do delegatur, ale także do warszawskiej centrali, do wzmocnienia departamentów, trwa od marca". ABW jednak nie podaje liczby osób, które planuje przyjąć do służby.
"Nabór jest systematyczny i ciągły, jednak teraz go zwiększamy. Szukamy ludzi o wyjątkowych predyspozycjach do tej służby, ale z wielorakimi umiejętnościami – głównie absolwentów szkół wyższych, od humanistów, przez absolwentów kierunków językowych, przyrody, IT, prawników czy ekonomistów. Stosujemy gęste sito w tym naborze" – mówi "Rz" rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.(PAP)
kgr/