Projekt złożył na początku kadencji poseł KO, a obecnie szef MAP Borys Budka. Propozycja - jak czytamy - zakłada, że majątki odrębne małżonków osób pełniących najważniejsze funkcje "będą podlegać ujawnieniu w oświadczeniu majątkowym". KO chce też wprowadzić jawność majątków prezesów, wiceprezesów i członków zarządu spółek z udziałem Skarbu Państwa.
"Rz" zwróciła uwagę, że jeszcze na początku ubiegłego tygodnia projekt tkwił w 'zamrażarce' sejmowej, skierowany do licznych konsultacji. Nieoczekiwanie został jednak skierowany do pierwszego czytania w komisjach: regulaminowej oraz samorządu terytorialnego. Jak ustaliła gazeta, pierwsze czytanie próbowano zorganizować już podczas rozpoczynającego się w czwartek posiedzenia Sejmu, jednak nie udało się znaleźć terminu dla połączonych komisji.
"Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że poseł KO Marek Sowa, który zastąpił Budkę jako przedstawiciela wnioskodawców, mówił, że projekt nie jest ukierunkowany na b. premiera Mateusza Morawieckiego i jego małżonkę, a jego głównym celem jest jawność i transparentność w życiu publicznym.
"Nieoficjalnie jednak politycy KO wprost przyznają, że projekt ma uderzyć głównie w Morawieckiego. Ich zdaniem nie powinien tak mocno zaszkodzić Donaldowi Tuskowi, który również przepisał majątek na żonę i nie podaje, w co lokował miliony zarobione w Brukseli. Co może zaskakiwać, ujawnienia majątku odrębnego małżonków polityków chcą też posłowie PiS" - czytamy.
Dodano, że równocześnie z projektem KO do prac w Sejmie skierowana została podobna propozycja PiS. Również zakłada ona jawność oświadczeń majątkowych władz spółek Skarbu Państwa, a dodatkowo przewiduje, że najważniejsi politycy składaliby oświadczenia majątkowe wraz z kopiami PIT z ostatnich dziesięciu lat.
"Projekt co prawda nie przewiduje jawności majątków małżonków, ale przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Janusz Kowalski, mówi, że jego klub popiera ten postulat" - dodano w tekście.
Gazeta zwróciła jednocześnie uwagę, że Biuro Analiz Sejmowych już zaopiniowało nowe projekty KO i PiS jako potencjalnie sprzeczne z przepisami o RODO. "Już w listopadzie w serwisie prawo.pl prof. Krzysztof Urbaniak z UAM spekulował, że głównym celem projektu KO jest sprowokowanie prezydenta do wysłania przepisów do TK" - zauważa gazeta. (PAP)
kgr/