O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Media: by dostać się do Polski, migranci płacą tysiące dolarów podejrzanym agentom

Próbujący wyjechać z Filipin migranci płacą podejrzanym agentom tysiące dolarów, by dostać się do Polski, gdzie mierzą się z surowym prawem migracyjnym - informuje telewizja Al-Dżazira.

Al-Dżazira: próbujący wyjechać z Filipin migranci płacą podejrzanym agentom tysiące dolarów, by dostać się do Polski. Fot. PAP/	Marian Zubrzycki (zdjęcie ilustracyjne)
Al-Dżazira: próbujący wyjechać z Filipin migranci płacą podejrzanym agentom tysiące dolarów, by dostać się do Polski. Fot. PAP/ Marian Zubrzycki (zdjęcie ilustracyjne)

Telewizja przywołała historię jednego z imigrantów, który znalazł zatrudnienie w fabryce drobiu w Mławie. "Czekał na koniec zmiany, gdy do zakładu pracy przyszła policja poinformowana wcześniej o zatrudnianiu przez fabrykę nieudokumentowanych pracowników" - podała Al-Dżazira.

Filipińczycy płacą agentom tysiące dolarów

"Nie wiedziałem, że jestem nielegalny. Myślałem, że moja agencja uzyskała dla mnie pozwolenie na pracę" - tłumaczył mężczyzna. Został zatrzymany na jeden dzień i przesłuchany, zanim polskie władze imigracyjne poinformowały go, że zostanie deportowany.

Więcej

Wizyta prezydenta Ukrainy w Warszawie, fot. PAP

Ile zarabiają Ukraińcy w Polsce? Są wyniki raportu

Podróż z Filipin do Polski zwykle zaczyna się w internecie. Kandydaci odpowiadają na niektóre z setek ogłoszeń, które fałszywie oferują filipińskim pracownikom stabilną, dobrze płatną pracę w Polsce. Rekruterzy obiecują także bezproblemowe załatwienie stałego pobytu i obywatelstwa. Za tę szansę Filipińczycy płacą agentom tysiące dolarów. W niektórych przypadkach te miejsca pracy w ogóle nie istnieją - zaznaczyła Al-Dżazira.

Dla wielu zaskoczeniem okazuje się wymóg mieszkania w Polsce przez co najmniej pięć lat i zdania testu z języka polskiego, by otrzymać status stałego rezydenta - dodano. Pracownikom obiecuje się stałe zatrudnienie na pełny etat, jednak często na miejscu muszą pracować dorywczo za niewielkie stawki.

Rekruterzy wabią również pracowników ofertą zakwaterowania w prywatnym domu, podczas gdy w Polsce trafiają do wielopokojowych mieszkań z innymi ściągniętymi do Europy osobami. "Każdego dnia stoimy w kolejkach do łazienki we własnym mieszkaniu" - powiedziała jedna z filipińskich imigrantek.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) odnotowała znaczny wzrost liczby filipińskich pracowników w Polsce - obecnie około 30 tys. "Rzeczywiście stoją oni w obliczu ryzyka nadużyć lub pogwałcenia ich praw przez niewielkie zarobki lub wstrzymywane płace oraz niskie jakościowo czy wręcz niehigieniczne zakwaterowanie oferowane przez pracodawców" - podkreśliła IOM.

Zauważając narastający problem, rząd Filipin wydał kilka ostrzeżeń przed "pozbawionymi skrupułów osobami rekrutującymi" do pracy w Polsce, których celem są też Filipińczycy pracujący w innych krajach, np. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. (PAP)

Zobacz także

  • Łódź z imigrantami na kanale La Manche, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN

    Rekordowa liczba ofiar śmiertelnych wśród migrantów na kanale La Manche. ONZ podała dane

  • Słup graniczny Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Polska powinna przyjąć migrantów? Większość badanych mówi jednym głosem

  • Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak i prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Jaki procent podejrzanych o popełnienie przestępstwa to obcokrajowcy? Szef MSWiA podaje dane

  • Premier Donald Tusk. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Co z paktem migracyjnym? Jest stanowisko premiera Tuska

Serwisy ogólnodostępne PAP