„Choć z elektronicznych dzienników dostarczanych przez komercyjne firmy korzysta ponad 24 tys. placówek oświatowych, w tym 11 tys. szkół, resort edukacji nie wie, ile pieniędzy idzie z budżetu na wykupienie licencji na te programy. Tymczasem z ostrożnych wyliczeń DGP wynika, że może chodzić nawet o 40 mln zł” – informuje „DGP”.
Według gazety, firmy dostarczające e-dzienniczki i tak równolegle szukają sposobów, jak dodatkowo zarobić na rodzicach.
„Wprowadzają opłaty za dostęp do części funkcji aplikacji mobilnych i wyświetlają reklamy, także uczniom” – podaje czwartkowy „DGP”. (PAP)
ms/ mhr/ know/