Współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen, który jest również kandydatem partii na prezydenta, odniósł się w poniedziałek na platformie X do wyników zleconego przez Platformę Obywatelską sondażu, według którego dostałby 15 proc. poparcia, jeśli w wyborach startowałby prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski oraz 16 proc., jeśli startowałby w nich minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Mentzen zauważył, że kampania prezydencka "dopiero się zaczyna i nikt nie może być pewien tego, jak się zakończy". "Zrobię wszystko, żeby wykorzystać swoją szansę. Te wybory nie są jeszcze rozstrzygnięte i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Niemożliwe nie istnieje" - oświadczył kandydat Konfederacji.
Zwrócił się z prośbą do swoich zwolenników o pomoc ws. finansowania kampanii wyborczej. Jak ocenił, toczy on "wyjątkowo nierówną walkę z kandydatami największych partii".
"Nasi przeciwnicy wspierani są przez spółki Skarbu Państwa, wielkie międzynarodowe korporacje i największe media. Mój budżet na kampanię jest wielokrotnie mniejszy niż ich, dlatego potrzebuję Waszego wsparcia, żeby móc wprowadzić zmiany, dzięki którym będziemy żyli w silnej i bogatej Polsce" - napisał. "Prawie każdego stać na wpłatę na naszą kampanię. Nieważne czy będzie to 50, 100 czy 1000 zł. Każda kwota będzie cenną amunicją do walki o silną i bogatą Polskę" - dodał.
Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę 2025 roku. Na ten moment, swoją chęć do kandydowania wyrazili: marszałek Sejmu Szymon Hołownia, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen oraz poseł Marek Jakubiak (Wolni Republikanie). (PAP)
nl/ mrr/ sma/