Mężczyzna, który wdarł się na pomnik smoleński, poddał się. Policja przywraca ruch wokół placu

2023-10-14 12:01 aktualizacja: 2023-10-14, 18:16
Po obezwładnieniu mężczyzny, który wbiegł na pomnik na placu Piłsudskiego w Warszawie, i sprawdzeniu przez policję jego rzeczy, jest już bezpiecznie. Przywracamy ruch wokół placu - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.

Sobotnia interwencja wokół placu Piłsudskiego trwała od przedpołudnia, gdy na pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej wbiegł mężczyzna mogący stanowić zagrożenie. Po godzinach działań kontrterrorystów i policyjnych negocjatorów mężczyzna zszedł z pomnika, został obezwładniony i zatrzymany.

Po obezwładnieniu mężczyzny na placu pozostał jego plecak. Rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak przekazał, że został już zabezpieczony. Na placu jest już bezpiecznie, dzięki czemu policjanci zaczęli przywracać ruch.

KSP nie informuje na razie, co znajdowało się w plecaku. Nie podaje też szczegółów na temat samego zatrzymanego

Rzecznik KSP przekazał, że po godzinie 10 policjanci zaobserwowali mężczyznę, który wbiega na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. "Podeszli do mężczyzny, ale tutaj pojawił się bardzo niepokojący komunikat, który wskazywał na realne zagrożenie dla bezpieczeństwa osób znajdujących się na placu. Stąd decyzja policjantów, żeby ewakuować najbliższy teren. Jednocześnie ta informacja trafiła do dyżurnego komendy stołecznej policji i z automatu do dowódcy komendy" - dodał.

Wyjaśnił, że w związku z wyborami na terenie Warszawy trwała "akcja", ale komendant podjął decyzję, że służby przeszły na "operację" czyli najwyższy poziom zabezpieczenia ze strony policji.

"Stąd praktycznie wszystkie siły, które są w dyspozycji zostały skierowane w to miejsce. Mówimy o działaniach, których celem było bezpieczeństwo osób postronnych, które znajdowały się na placu Piłsudskiego i na terenie przyległym" - wyjaśnił.

Rzecznik powiedział, że następnie przygotowywano się do działań w których brali udział kontrterroryści i policyjni negocjatorzy. "W momencie gdy byliśmy gotowi, wykorzystany był specjalistyczny pojazd Tur, który dawał bezpieczeństwo policjantom i negocjatorom a także roboty specjalistyczne i przewodnicy z psami" - dodał.

Marczak przekazał, że po rozmowie z negocjatorem, mężczyzna zszedł z pomnika, został obezwładniony i zatrzymany, a później doprowadzony do komendy gdzie dalej prowadzone są z nim czynności. Policjant zaznaczył, że na palcu Piłsudskiego został plecak, który mężczyzna miał przy sobie. "Plecak zostanie sprawdzony za pomocą specjalnego robota i zostanie prześwietlony. Cały czas działania są prowadzone. Dopiero kiedy będziemy mieli komunikat, że jest bezpiecznie to wtedy przywrócimy ruch na placu" - wyjaśnił. "Na tę chwilę nie mogę potwierdzić co jest w plecaku" - dodał.

"Czynności na obecną chwilę prowadzi wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw stołecznej policji. Wszelkie procedury zadziałały i nikomu nic się nie stało" - podkreślił rzecznik KSP.

Marczak podkreślił, że kara dla mężczyzny za wejście na pomnik smoleński może być surowa ze względu na wielkość zaangażowanych w akcję sił. Zaznaczył, że decyzję o karze podejmie sąd.

Rzecznik KSP przekazał, że w akcję zaangażowano bardzo duże siły, ponieważ komunikaty które trafiały do policji wskazywały nawet na możliwość zagrożenia życia osób znajdujących się na pl. Piłsudskiego. Nie ujawnił żadnych szczegółów na temat motywów działania mężczyzny, ani na temat jego narodowości. Zaznaczył jednocześnie, że ustalenie motywów ma teraz dla policji kluczowe znaczenie.

Rzecznik KSP zaznaczył, że utrudnienia w okolicy pl. Piłsudskiego potrwają do czasu zbadania przedmiotów, należących do mężczyzny przez policyjnych pirotechników. Jeśli nie znajdą niczego podejrzanego, okoliczne ulice, a potem i sam plac będą stopniowo przywracane dla ruchu - wyjaśnił Marczak. (PAP)

Reporterka PAP, która była w okolicy parku Saskiego opisywała, że w stronę placu cały czas zjeżdżały kolejne radiowozy. Dostępu bronili policjanci w kamizelkach kuloodpornych, którzy nie przepuszczali nikogo w kierunku Placu J. Piłsudskiego.

W pobliże pomnika podjechał samochód kontrerrorystyczny TUR, w nim znajdował się wyposażony w megafon policyjny negocjator, który rozmawiał z mężczyzną stojącym na pomniku.

Utrudnienia dla warszawiaków

Z powodu zamknięcia placu J. Piłsudskiego autobusy komunikacji miejskiej linii 106, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 zostały skierowane na objazdy.

Linia 106 w kierunku Browarnej: Marszałkowska – Rondo Dmowskiego – Świętokrzyska a w kierunku Ostroroga: Świętokrzyska – Grzybowska.

Linie 111, 116, 180, 503, 518 w obu kierunkach: Świętokrzyska – Marszałkowska – Andersa – Świętojerska.

Linie 128, 175 zostały skrócone do przystanku Ordynacka 01.

Linia 178 w obu kierunkach: Marszałkowska w obu kierunkach: Świętokrzyska – Marszałkowska – Andersa – Świętojerska.

Linia 222 w obu kierunkach: Świętokrzyska – Marszałkowska – Al. Solidarności.(PAP)

autorka: Marta Stańczyk

kno/