Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę, ale policja dowiedziała się o tym z lokalnej prasy po sześciu dniach. Wcześniej ani obsługa basenu, ani rodzina poszkodowanego nie powiadomili o tym policji. Według Tygodnika Podhalańskiego leżącego przez dłuższy czas głową w wodzie mężczyznę zauważyła 13-latka uczestnicząca w zajęciach i wszczęła alarm. Na basenie byli ratownicy, ale nie zauważyli tonącego mężczyzny.
"Prowadzone są czynności wyjaśniające. Policjanci byli na pływalni, gdzie zabezpieczyli monitoring i zabrali zeznania od obsługi basenu. Materiały mają być przesłane do Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu" - przekazała PAP rzeczniczka policji w Nowym Targu.
Dyrektor nowotarskiego szpitala Marek Wierzba powiedział PAP, że mężczyzna cały czas jest w śpiączce.
"Były próby jego wybudzenia, ale nie powiodły się. Jest w stanie ciężkim, a rokowania są niepewne" - powiedział Wierzba i wyjaśnił, że szpital jest zobowiązany do powiadomienia policji o wypadku, jeżeli jest podejrzenie, że mogło dojść do przestępstwa, np. gdyby pacjent został ranny w wyniku użycia przemocy, a w tym przypadku nie było takiego zdarzenia.(PAP)
Autor: Szymon Bafia
mmi/