Kobosko został w piątek w radiowej "Trójce" zapytany, czy jego zdaniem PKN Orlen powinien zostać sprywatyzowany - w odniesieniu do głosów, że propozycje "obarczenia Orlenu kosztami dopłat do energii dla ludności to takie przygotowanie do prywatyzacji, by Orlen miał mniejszą wartość i by można go było szybko sprywatyzować.
Do Sejmu trafił projekt autorstwa posłów KO i Polski 2050-TD zakładający zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, "środki przeznaczone na finansowanie wsparcia odbiorców uprawnionych (...) będą pochodziły z Funduszu COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 r. oraz innymi środkami w sposób przewidziany stosownymi przepisami". Według portalu WysokieNapiecie.pl "cała operacja zostanie sfinansowana na koszt Orlenu".
Pytany, czy ta propozycja to wstęp do prywatyzacji Orlenu Kobosko odparł, że to "fantastyczna teoria spiskowa".
"Realia są takie, że nie ma dzisiaj mowy o prywatyzacji Orlenu, tej jego części która jest jeszcze własnością Skarbu Państwa. Przypomnę, że to spółka giełdowa, która ma różnych właścicieli. Dominujący udział, mimo że mniejszościowy, ma Skarb Państwa" - mówił polityk.
"Dzisiaj w warunkach kryzysu, w jakim jesteśmy, kryzysu na rynku energetycznego, rozchwiania, nie ma mowy o tym, żeby firmę tak strategiczną jak Orlen prywatyzować, taki temat nie pojawi się" - zadeklarował Kobosko.
Dodał, że Orlen powinien być "mocną i sprawnie zarządzaną firmą, która zajmuje się tym, czym powinna się zajmować, a nie działalnością, która czasami trąciła funkcjonowaniem dawnych monopoli z PRL".
"A taką firmą Orlen się stał. Jeżeli widzimy sytuację, w której jedna firma ma ponad 70 proc. udziału w rynku hurtowym paliw w Polsce, to jest faktyczny monopolista, który ma rentę z tego tytułu, dodatkowe zyski. Orlen robił bardzo dziwne rzeczy - tak mówili bardzo poważni eksperci - jeżeli chodzi o ruchy cenami na stacjach benzynowych. W zależności od tego, jaka była potrzeba polityczna, to te ceny albo malały, albo rosły. Orlen łupił Polaków na miliardy złotych" - powiedział Kobosko.
Jak ocenił, "jeżeli jest pomysł, a taki pomysł położyliśmy, żeby pojawiła się jednorazowa danina ze strony Orlenu - to ja widzę głębokie uzasadnienie".
"Naszym celem jest to, by spółki Skarbu Państwa, nie tylko Orlen, przestały działać jak instrumenty partyjnego funkcjonowania, a ponieważ są firmami publicznymi i my jesteśmy ich współwłaścicielami, to powinny działać jak przedsiębiorstwa rynkowe, ale takie bardzo specyficzne, powiedziałbym społeczne przedsiębiorstwa rynkowe, a nie partyjne" - oświadczył, deklarując "odpartyjnienie" publicznych spółek.
"Orlen jest takim wiodącym przykładem, ponieważ stał się najbardziej upolitycznioną firmą. Nie ma żadnego powodu, żeby firma, która działa na rynku ropy, prądu i gazu na przykład przejmowała lokalne dzienniki, lokalne wydawnictwa prasowe w Polsce. Takich rzeczy w przyszłości nie będzie" - dodał.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
kw/