Premier Donald Tusk zapowiadał we wtorek, że weźmie udział w kolegium ds. służb specjalnych i "zapadną szybkie decyzje". Kolegium ma rozmawiać "o decyzjach, które chcemy podjąć i podejmiemy natychmiast" - mówił Tusk w Sejmie. Podkreślił, że "natura tych spraw wymaga dyskrecji".
"Ale spodziewajcie się państwo decyzji masywnych, szybkich i jednoznacznych" - oświadczył.
Kobosko pytany, czy Tusk planuje dymisję szefów służb specjalnych, stwierdził, że nie będzie tym zaskoczony, "jeżeli mówimy o tak wrażliwej części systemu państwa jak służby specjalne".
Poseł Polski 2050 podkreślił, że premier musi mieć zaufanie do służb specjalnych.
"Donald Tusk już kiedyś, sam przyznał to wielokrotnie, popełnił pewien błąd, nie zmieniając szefa CBA, kiedy został premierem. Myślę, że on nie zrobi drugi raz takiego błędu, ponieważ tamten okazał się fatalny w skutkach" - ocenił.
"Pojawiało się wiele pytań o funkcjonowanie służb w ostatnich latach. CBA skompromitowało się, ponieważ zamiast walczyć z korupcją, walczyła z opozycją demokratyczną w Polsce" - dodał Kobosko.
Premier we wtorkowym expose wskazał byłego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka jako kandydata na ministra koordynatora służb specjalnych.
Kobosko: oskarżenia wobec marszałka Sejmu to przejaw bezsilności Kaczyńskiego
Kobosko odniósł się również do incydentu z udziałem Grzegorza Brauna oraz reakcji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Teraz czy za jakiś czas niedługi złożymy wniosek, bez względu na jego szanse, o odwołanie marszałka Hołowni, bo to jest po prostu skandal, żeby ktoś taki był marszałkiem Sejmu RP, żeby cały ten normalny porządek pracy parlamentarnej był w ten sposób zakłócany" - powiedział we wtorek dziennikarzowi Telewizji Republika prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Obecny marszałek jest showmanem, ale Sejm to nie show. On bez przerwy urządza sobie show w Sejmie, to też prowadzi do rozprężenia i do tego skutku" - ocenił prezes PiS.
"Kaczyński próbuje wszystko ze sobą zmieszać - to jest tradycyjna taktyka. To niestety brzmi jak rodzaj cynicznej, ale obrony Grzegorza Brauna i takiego zachowania" - ocenił Kobosko.
Poseł przyznał, że po wczorajszym incydencie, nastąpiła 5-10 minutowa jedność w Sejmie.
"Wszyscy byli wstrząśnięci, oburzeni i to było coś fajnego, że politycy niezależnie od tego, jakie wyznają poglądy potrafią w obliczu tak wstrząsającego wydarzenia się jednoczyć" - powiedział. "Ale to trwało kilka minut, a potem w PiS zaczęła się natychmiast cyniczna gra polityczna - jak można wykorzystać to zachowanie Brauna. No i padł tak kuriozalny i skandaliczny pomysł, żeby próbować zrzucić na marszałka Sejmu odpowiedzialność za to, co zrobiła jedna osoba" - wskazał.
Kobosko stwierdził, że odbiera wypowiedź prezesa PiS, jako przejaw bezsilności, bezradności i nieumiejętności pogodzenia się z porażką.
"Wynik wyborów to osobista porażka Kaczyńskiego i on nie może tego przeżyć i zrozumieć, wiec teraz rzuca się na prawo i lewo szukając wszędzie winnych, a wina jest w tym przypadku tylko jednej osoby - Jarosława Kaczyńskiego, który nie ma po prostu cywilnej odwagi, żeby się do tego przyznać" - podsumował.
Autorka: Delfina Al Shehabi
kw/