Michał Szczerba: komisja śledcza ds. afery wizowej mogłaby zacząć pracować przed świętami

2023-12-20 07:01 aktualizacja: 2023-12-20, 11:20
Michał Szczerba. Fot. PAP/Piotr Nowak
Michał Szczerba. Fot. PAP/Piotr Nowak
Przed świętami komisja śledcza ds. afery wizowej mogłaby zacząć pracować - powiedział PAP poseł KO Michał Szczerba, która jest kandydatem do zasiadania w komisji. Poseł Lewicy Maciej Konieczny mówi natomiast, że przed komisję trzeba wezwać b. wiceministra MSZ Piotra Wawrzyka i b. szefa MSZ ministra Zbigniewa Raua.

Sejm przyjął we wtorek wieczorem uchwałę dotyczącą powołania komisji śledczej w sprawie tzw. afery wizowej. W skład komisji wejdzie 11 posłów. To druga z komisji śledczych powołana przez Sejm nowej kadencji. Za uchwałą powołującą komisję śledczą głosowało 259 posłów, przeciw było 79, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. Ponad 100 posłów PiS nie brało udziału w głosowaniu.

W komisji z ramienia Koalicji Obywatelskiej ma zasiadać Michał Szczerba. W rozmowie z PAP polityk podkreśla, że będzie co wyjaśniać. "To gigantyczna, porażająca afera, bo dotyczy ona również utraty wizerunkowej państwa" - ocenił.

"Afera spowodowała także niekorzystne rozwiązania, chociażby związane z granicą polsko-niemiecką, kiedy nasi partnerzy obawiali się, że na skutek zorganizowanego procederu korupcyjnego na teren Unii Europejskiej przedostały się osoby, które dostały się tam w oparciu o łapówkę, a nie o weryfikacje, jaka była potrzebna" - powiedział Szczerba i dodał, że podczas kontroli poselskiej w MSZ zgromadził część dokumentacji, z której wynika, że informacje o wizach była znana od lat.

Szczerba pytany, kogo chciałby przesłuchać w pierwszej kolejności, wymienił byłego szefa MSZ Zbigniewa Raua i b. wiceministra SZ Piotra Wawrzyka.

"Skład osobowy komisji będzie powołany w czwartek w Sejmie. Chciałbym, żebyśmy się zebrali przed świętami w celu ukonstytuowania się i wyboru prezydium" - dodał.

Maciej Konieczny, który jest kandydatem Lewicy do komisji ds. tzw. afery wizowej, w rozmowie z PAP przyznaje, że po świętach, z początkiem roku mogłyby ruszyć prace.

"Na pewno będzie trzeba zaprosić na komisję kilku odpowiedzialnych ministrów, czy to nadzorczo czy politycznie, a więc wiceministra Piotra Wawrzyka i ministra Zbigniewa Raua, a także przedstawicieli departamentu konsularnego, bo to są osoby, które ponoszą odpowiedzialność za aferę wizową bezpośrednio" - mówi poseł Lewicy.

W jego ocenie, "warto, aby komisja zajęła się tym, jak działa system pozwoleń na prace w Polsce i czy rzeczywiście pełni swoją rolę".

"To nie jest tylko kwestia afery wizowej, ale także tego, czy faktycznie te firmy, które ubiegają się o takie pozwolenia, takich ludzi potem zatrudniają. Mam nadzieję, że ta komisja będzie przestrzenią racjonalnej debaty o polityce migracyjnej, a nie siania niepotrzebnych lęków i przerzucania się tym, kto ściągnął więcej pracowników, bo ci pracownicy będą, a chodzi o to, żeby to sensownie zorganizować" - podkreślił. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

jc/