Krzysztof Gawkowski w rozmowie z "GW" odniósł się do kwestii podniesienia Polski w unijnym indeksie gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego (DESI). Jak zaznaczył, jest to proces, który zaplanowany został na lata.
"Chcemy w Polsce przygotować strategię cyfrowego rozwoju państwa. Taką, która będzie zaakceptowana na poziomie rządowym i która będzie pokazywała, jak doprowadzić do wielkiej zmiany i przeprowadzić rewolucję cyfrową w Polsce. I od tego zaczniemy. Ta cyfrowa strategia dla Polski ma być elementem, który łączy w sobie procesy legislacyjne, edukacyjne, ale też software’owe, czyli na poziomie programów i aplikacji" - zapowiedział szef MC.
"Będziemy także wykorzystywać ogromne zasoby danych, którymi dysponujemy, aby państwo było jeszcze bardziej otwarte dla obywatela. Dopiero cała taka struktura myślenia o cyfrowym państwie może spowodować, że w rankingach pójdziemy do przodu. Prace nad strategią zamierzamy zakończyć jeszcze w tym roku" - zaznaczył.
Pytany o najpilniejsze potrzeby w tym obszarze powiedział, że "najpierw musimy odrobić zaniechania poprzednich władz, czyli doprowadzić do szybkiego uchwalenia ustawy o prawie komunikacji elektronicznej, znowelizować Krajowy System Cyberbezpieczeństwa i wprowadzić unijne regulacje NIS2 i DSA".
"Wszystko to było miesiącami i latami odkładane przez rząd PiS. W tym czasie do projektów trafiały różne kwiatki, jak np. lex pilot czy uprawnienia do bardzo szerokiej inwigilacji obywateli. My to wszystko usuwamy, czyścimy i wypychamy do przodu" - zapewnił.
Odnosząc się do kwestii Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa i tego, że "jednym z problemów w tej ustawie byli dostawcy wysokiego ryzyka, którzy mieliby być wykluczeni z budowy np. sieci 5G w Polsce" zaznaczył, że "trzeba przygotować takie przepisy, które będą ochronne dla polskiej infrastruktury i będą dawały poczucie, że żadne inne państwo nie będzie mogło decydować o tym, co się w tej części architektury sieciowej w Polsce dzieje".
"Problem ten adresuje dyrektywa NIS2, którą będziemy w Polsce wdrażać. Dzisiaj jesteśmy w procesie wewnętrznych resortowych konsultacji. Chcemy, żeby to był proces bardzo przejrzysty, w którym każdy będzie mógł się wypowiedzieć o tym, jak powinny wyglądać przepisy. Więc dopiero jak ujawnimy projekt, rozpoczniemy debatę społeczną na ten temat" - powiedział.
Gawkowski w rozmowie z "GW" został również zapytany o to, jak miałby funkcjonować zapowiadany przez niego fundusz AI, który inwestowałby w polskie start-upy z obszaru sztucznej inteligencji. "W Polsce trzeba rozwijać sztuczną inteligencję, która może być złotem polskiej gospodarki. Dlatego uważam, że potrzebny jest specjalny fundusz, który będzie wspierał takie start-upy i innowacje" - mówił.
Dodał, że "mamy świetnych specjalistów w tym obszarze, którzy niestety często pracują za granicą". Jak podkreślił, "musimy zacząć z nich korzystać". "Czas to zmienić. Czas, żeby Polska stała się kuźnią kadr sztucznej inteligencji. To można zrobić, tylko do tego są potrzebne pieniądze. Będę namawiał ministra finansów, żeby w 2025 roku znalazł budżety na taki fundusz, który powinien dysponować kilkuset milionami złotych" - podkreślił.(PAP)
nl/