"Scenariusz zapowiadanego przez nas miękkiego lądowania polskiej gospodarki realizuje się na naszych oczach. Potwierdza to dynamicznie spadająca inflacja przy silnym rynku pracy" - przekazała PAP Rzeczkowska.
Jak przypomniała minister, inflacja spadła w tym roku z poziomu 18,4 proc. w lutym do 6,5 proc. w październiku, wzrost gospodarczy spowolnił, ale według prognoz w tym roku wciąż będzie dodatni, na poziomie ok. 0,5-1 proc., a w przyszłym ponownie przyspieszy do blisko 3 proc. Jednocześnie nie pogorszyła się sytuacja na rynku pracy – stopa bezrobocia utrzymuje się na bardzo niskim poziomie, we wrześniu br. wyniosła zaledwie 2,8 proc. - dodała minister.
W jej ocenie, perspektywa na najbliższe miesiące i cały przyszły rok rysuje się jednoznacznie optymistycznie. "Według instytucji międzynarodowych i krajowych analityków nastąpi wyraźne ożywienie w gospodarce w najbliższych kwartałach. Ostatni konsensus rynkowy wskazuje na przyspieszenie wzrostu PKB do 2,5 proc. w 2024 r. Wraz z szybko spadającą inflacją, nastroje konsumentów wyraźnie się poprawiają, osiągając najwyższy poziom w ostatnich dwóch latach" - wylicza minister finansów. "Dlatego przewidujemy, że konsumpcja wzrośnie w nadchodzących miesiącach, co przełoży się na lepsze wyniki gospodarki i dochodów z VAT" - dodała szefowa MF.
Jak zaznaczyła, wiarygodność i solidne fundamenty polskiej gospodarki dostrzegają agencje ratingowe, podkreślając jej wysoką odporność na kolejne szoki zewnętrzne, takie jak pandemia czy wojna na Ukrainie i podtrzymując wysokie ratingi Polski jako emitenta ze stabilną perspektywą – odpowiednio A- w przypadku S&P i Fitch oraz A2 w przypadku Moody’s. W piątek agencja Fitch potwierdziła dotychczasowy rating Polski na poziomie A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej.
Magdalena Rzeczkowska podkreśliła, że w 2022 r. na różnego rodzaju działania chroniące siłę nabywczą, rząd przeznaczył równowartość prawie 2,5 proc. PKB, a w roku bieżącym będzie to około 2 proc. PKB.
"Do tego doliczyć trzeba znaczący wzrost wydatków na cele obronnościowe oraz wzrost wydatków na służbę zdrowia, zgodnie z przyjętą mapą drogową. Uwzględniając te okoliczności osiągnęliśmy całkiem niezły wynik: w roku covidowym dług publiczny, wg metodyki unijnej, wyniósł 57,2 proc. PKB; w drugim kwartale br. zadłużenie sektora general government spadło do 48,3 proc. - to prawie 9 pkt proc. w nieco ponad 2 lata" - zaznaczyła minister. "To mniej niż w 2015 r., kiedy dług wynosił 51,3 proc. PKB" - zwróciła uwagę.
Według Magdaleny Rzeczkowskiej, prognozowany deficyt sektora finansów publicznych w projekcie ustawy budżetowej na 2024 r. (4,5 proc.) jest m.in. efektem wprowadzonych przez rząd działań, mających na celu ochronę obywateli przed skutkami wojny w Ukrainie, kryzysu energetycznego oraz inflacyjnego. Z podobnymi programami pomocowymi, o różnej skali wsparcia, mamy do czynienia w całej UE, a podwyższony poziom deficytu sektora finansów publicznych w br. występuje obecnie w większości krajów UE - wskazała minister.
Podkreśliła jednocześnie, że Ministerstwo Finansów prowadzi politykę pełnej transparentności, a zjawisko ukrytego długu nie istnieje. "Odkąd weszliśmy do UE rząd pokazuje dług według obydwu obowiązujących go definicji – zarówno w publikowanych kwartalnie statystykach, jak i uzasadnieniu projektów ustaw budżetowych i sprawozdaniach z ich wykonania" - wskazała. Według niej, dług publiczny w Polsce jest utrzymywany na bezpiecznym poziomie, znacząco poniżej konstytucyjnego limitu dla definicji krajowej - 39,4 proc. na koniec 2022 r., jak i wartości referencyjnej 60 proc. dla definicji unijnej - 49,3 proc. na koniec 2022 r. Jest znacząco niższy niż średnia w UE - 83,5 proc., czy strefie euro - 90,9 proc. - zauważyła.
Odnosząc się do finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu minister zaznaczyła, że jest to proces ciągły. Potrzeby pożyczkowe roku 2023 zostały do końca października w pełni sfinansowane. Równolegle trwa proces prefinansowania potrzeb pożyczkowych roku 2024, które w wyniku samych przetargów zamiany zostały do tej pory sfinansowane w 5 proc. - wyjaśniła Rzeczkowska.
"Dodatkowo należy zauważyć, że potrzeby pożyczkowe planowane na lata 2023 i 2024 zakładają pełne wykonanie nieprzekraczalnego limitu deficytu budżetu państwa. Historycznie wykonane potrzeby pożyczkowe były zwykle niższe niż planowane, czasami znacząco" - podkreśliła szefowa Ministerstwa Finansów.(PAP)
sma/