Minister Kotula: w żyłach Piotra Wielgusa płynie lewicowa krew

2024-03-25 13:32 aktualizacja: 2024-03-25, 14:51
Katarzyna Kotula. Fot. PAP/Albert Zawada
Katarzyna Kotula. Fot. PAP/Albert Zawada
Minister do spraw równości Katarzyna Kotula poparła w poniedziałek w wyborach na prezydenta Torunia Piotra Wielgusa z Lewicy. Oceniła, że w jego żyłach płynie lewicowa krew, a on "jest z tej ekipy mężczyzn, którzy zawsze stali murem za kobietami".

"Jestem przekonana, że walkę o nasze prawa jesteśmy w stanie wygrać tylko, kiedy mężczyźni tacy jak ty będą wspierali kobiety" - mówiła na toruńskim Rynku Staromiejskim minister Kotula, zwracają się do Piotra Wielgusa.

Wskazywała, że to kandydat na prezydenta Torunia, który tak jak ona "ma serce po lewej stronie, a w jego żyłach płynie lewicowa krew". Podkreśliła, że Wielgus jest dla niej "prekursorem aktywizmu miejskiego", bo wiele lat temu był założycielem ruchów miejskich.

"Dla mnie jest oczywiste, że wieloletnia aktywność Piotra jest działalnością na rzecz zrównoważonego miasta równych szans. Dlatego ta równość jest tak ważna? Bo chodzi w niej o tworzenie w miastach, miasteczkach, gminach przestrzeni równych szans dla wszystkich" - oceniła.

Kotula powiedziała, że wiele grup społecznych przez 8 lat "doświadczyło zła od PiS, było odzieranych z godności".

"Moim zadaniem w rządzie jest działanie na rzecz tych grup. To są także oczywiście prawa kobiet. Piotr jest z tej ekipy mężczyzn, którzy zawsze stali murem za kobietami, nie baczyli przy tym na konsekwencje" - powiedziała Kotula.

Wielgus wśród swoich priorytetów wymienił odrodzenie samorządności. Mówił, że obecnie rządzenie w Toruniu mieści się w kanonach demokracji, ale "bardziej przypomina model wschodnioeuropejski niż zachodnioeuropejski".

"Decyzje podejmowane są w zaciszu gabinetów, nietransparentnie, większość w radzie miasta w zasadzie prezydent sobie kupił stanowiskami - głównie w spółkach miejskich. Prawo i Sprawiedliwość posiadało np. spółkę Urbitor. W związku z tym Rada Miasta nie działa jak powinna, a stała się maszynką do głosowania" - mówił Wielgus.

Jego żona, wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus dodała, że w Toruniu w koalicji zarządzającej miastem uczestniczą od lat nie tylko przedstawiciele PiS, ale i PO. Podkreśliła, że liczy na silną reprezentację Lewicy w radzie kolejnej kadencji, bo w tej potrzebna jest "silna lewa noga".

Wielgus zapowiedział, że miasto pod jego rządami będzie się rozwijało zgodnie ze strategiami rozwoju wypracowanymi w dialogu z mieszkańcami, przedsiębiorcami, ekspertami, organizacjami pozarządowymi

"Wprowadzę decentralizację zarządzania miastem. Zwiększę rolę Rad Okręgu. Część decyzji będzie podejmowana na poziomie osiedli. Będę wspierał mieszkańców w ich pomysłach. Moim celem jest jak najbardziej efektywny urząd. Powołam pełnomocnika ds. zielonej transformacji" - zapowiedział Wielgus.

Podkreślił, że chciałby, aby Toruń był "coraz bardziej otwarty i dostępny".

"Mieszkańcy muszą mieć równy dostęp do usług bez względu na wiek, płeć, orientację seksualną czy status materialny lub sytuację rodzinną. Powołam pełnomocniczkę ds. równości. Będzie ona prowadziła działania na rzecz upowszechnia różnorodności, równouprawnienia, sprawiedliwości społecznej i równości szans" - zapowiedział kandydat. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

jc/