Postępowanie administracyjne ma na celu "ustalenie prawidłowości działalności władz Polskiego Związku Kolarskiego" - napisano w komunikacie Ministerstwa Sportu i Turystyki, zamieszczonym na platformie X.
"MSiT wezwało PZKol do przedłożenia kopii regulaminu obrad Sprawozdawczo-Wyborczego Zgromadzenia Delegatów w dniu 12 października i 2 listopada 2024 roku" - dodano w komunikacie.
Leśniewski, poproszony przez PAP o komentarz, przypomniał, że jego oponenci podczas zjazdu wyborczego zapowiedzieli interwencję w ministerstwie.
"Podczas wyborów strona opozycyjna zapowiedziała złożenie skargi. Widocznie tak się stało. Czekamy na oficjalne pismo z ministerstwa, w którym będą sprecyzowane kwestie zawarte w skardze, bo w tej chwili tego nie wiemy. Deklarujemy pełną współpracę z ministerstwem w celu wyjaśnienia tej bezprecedensowej sytuacji w historii polskiego kolarstwa" - powiedział Leśniewski. Dodał, że nowe władze PZKol zostały wpisane 8 listopada do Krajowego Rejestru Sądowego.
Wybór Leśniewskiego na stanowisko prezesa nastąpił 12 października. W decydującej turze pokonał on dotychczasowego sternika PZKol Rafała Makowskiego stosunkiem głosów 35:34. Jednak pod protokołem podpisało się tylko dwóch z czterech członków komisji skrutacyjno-mandatowej. Wątpliwości budził jeden z głosów oddanych na Leśniewskiego – czy prawidłowo został skreślony krzyżyk przy jego nazwisku.
Makowski, który mówił nawet o dwóch nieważnych głosach, nie uznał wyników, a obrady przerwano w atmosferze chaosu. Nie wyłoniono zarządu, ponieważ popierający Makowskiego delegaci opuścili salę, zrywając kworum.
Obrady dokończono 2 listopada, wybierając zarząd, komisję rewizyjną i dyscyplinarną. Nie wracano już do kwestii wyboru prezesa. Wcześniej pojawiła się kontrowersja co do czterech osób, które miały zastąpić delegatów uczestniczących w pierwszej części zjazdu. "Nowymi" delegatami mieli być m.in. byli prezesi PZKol Wacław Skarul i Dariusz Banaszek. Wnioski w tej sprawie, złożone przez Makowskiego oraz przez prezesów Mazowiecko-Warszawskiego i Dolnośląskiego Związku Kolarskiego, nie zostały jednak wzięte pod uwagę przez prezydium zjazdu.
Do zarządu zostali wybrani wyłącznie kandydaci zaproponowani przez Leśniewskiego, podobnie jak do komisji rewizyjnej i dyscyplinarnej.
Zjazd potwierdził głęboki podział w środowisku kolarskim. Makowski podkreślił, że dokonano "siłowego rozwiązania" i zapowiedział, że "minister sportu zostanie poinformowany o przebiegu obrad jako organ nadzorujący".
"Podważam decyzje, które tutaj zapadły, ponieważ głosowały osoby, które nie były do tego uprawnione, a nie głosowały osoby uprawnione" – mówił PAP Makowski 2 listopada.
Z kolei Leśniewski zwracał uwagę, że nie ma znaczenia, czy został wybrany jednym głosem czy pięćdziesięcioma, "podobnie jak to, czy wygrywa się wyścig kolarski o sekundę czy o minutę".
61-letni Leśniewski był znakomitym kolarzem, srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich w Seulu w 1988 roku w wyścigu drużynowym na 100 km, w którym startował razem z Joachimem Halupczokiem, Zenonem Jaskułą i Andrzejem Sypytkowskim. Rok później w mistrzostwach świata w Chambery zdobył srebro w tej samej konkurencji. Był dwukrotnym mistrzem Polski w wyścigu ze startu wspólnego (1991, 1993), zwycięzcą Tour de Pologne z 1985 roku.
W Polskim Związku Kolarskim pełnił funkcję m.in. dyrektora sportowego. (PAP)
af/ sab/