O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Minister Sikorski o braku Polski na spotkaniu w Berlinie

Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił w poniedziałek, że byłoby lepiej, gdyby Polska była zaproszona na piątkowe spotkanie przywódców w Berlinie. Ale, jak zaznaczył, Polska nie jest obecna we wszystkich formatach, a ważniejsze niż rozmowy w stolicy Niemiec, były efekty ostatniej Rady Europejskiej.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, fot. PAP/Marcin Obara
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, fot. PAP/Marcin Obara

W piątek w Berlinie spotkali się: prezydent USA Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Omawiali możliwość zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz sytuację na Bliskim Wschodzie. Nieobecność przedstawicieli Polski została przez niektórych zinterpretowana jako fakt, że nasz kraj "wypada z dyplomatycznej gry" w kwestii Ukrainy.

Więcej

Keir Starmer, Olaf Scholz,  Joe Biden i Emmanuel Macron Fot. CHRIS EMIL JANSSEN/POOL/PAP/EPA

Spotkanie w Berlinie. Rzecznik MSZ: Polska powinna się tam znaleźć, dziwi też brak prezydenta Ukrainy

Sikorski był pytany w poniedziałek w TVN24, czy nieobecność Polski na spotkaniu w Berlinie wynikała z decyzji kanclerza Scholza. "Zapewne tak, przeważnie gospodarze decydują o tym, kogo chcą zaprosić" - powiedział szef MSZ.

Zaznaczył, że np. w zeszłym tygodniu reprezentował Polskę na Szczycie Procesu Berlińskiego, czyli inicjatywy, która wspiera współpracę regionalną Bałkanów Zachodnich. Dodał, że jest też szereg innych spotkań międzynarodowych. "Nie we wszystkich formułach jesteśmy obecni" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Sikorski przekonywał, że podczas piątkowego spotkania w Berlinie nie zapadły żadne decyzje ws. Ukrainy.

"Z tego, co słyszę i tak Bliski Wschód zdominował decyzje i proszę pamiętać, że to było spotkanie zorganizowane "na chybcika", w zastępstwie tego spotkania, na którym miał być prezydent Andrzej Duda w Ramstein, więc ja bym nie przykładał do tego aż tak dużej wagi" - mówił szef MSZ.

Stwierdził też, że ważniejsza była Rada Europejska, na której - jak zaznaczył - cała Europa poparła strategię migracyjną Polski.

"Myśmy się spodziewali, że UE przyjmie do wiadomości naszą strategię migracyjną, a UE przyjęła ją jako swoją, to jest naprawdę duża rzecz (...). To było znacznie ważniejsze spotkanie niż to, de facto, pożegnanie (prezydenta USA) Joe Bidena z krajami, które tam (w Berlinie) były" - powiedział szef MSZ.

Jednocześnie przyznał, że "lepiej by było, gdyby Polska była zaproszona"; dodał, że z powodu nieobecności Polski, kanclerza Scholza skrytykowała już niemiecka opozycja. "Mam nadzieję, że to da do myślenia naszym sąsiadom, bo przypomnę, że wtedy, gdy Polska jest obecna, to decyzje są lepsze" - przekonywał Sikorski.

Do spotkania w stolicy Niemiec doszło po tym, gdy nie odbył się planowany na połowę października w Ramstein w Niemczech szczyt dotyczący obrony Ukrainy. Berlińskie spotkanie zorganizował kanclerz Niemiec.

kos/ mrr/ mhr/ sma/

Zobacz także

  • Policja w Berlinie na miejscu zdarzenia. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

    Atak nożownika w Berlinie

  • Niemiecka policja, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

    Rosjanin planował zamach na ambasadę Izraela w Berlinie. Został zatrzymany

  • Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

    Polityka migracyjna na czele tematów, które kształtują preferencje wyborcze Niemców. Sondaż

  • Protest w Berlinie. Fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

    Kolejny dzień demonstracji przeciwko AfD i CDU. W Berlinie protestowało 160 tys. osób [WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP